Postawić na młodych

Dwudziesta piąta kolejka Idea Ekstraklasy dla Pogoni była tak naprawdę ostatnią.

Portowcy w meczu z Cracovią zagrali bezbarwne i po raz kolejny potwierdzili to, iż na wyjazdach nie potrafią wygrywać. Przed rozpoczęciem tego sezonu klubowi włodarze zapowiadali walkę o europejskie puchary. Po zakończeniu rundy jesiennej Pogoń zajmowała dopiero dziesiąte miejsce i nie było już szans na zajęcia pozycji premiowane występem w pucharach, wtedy kibicom sprzedano bajkę o Pucharze Polski. Szkoda tylko tych ludzi, którzy w te wszystkie obiecanki uwierzyli, bo długo będą musieli leczyć posezonowego kaca. Błędów w tym sezonie popełniono tak dużo, że nie chce się ich wymieniać. Było by dobrze gdyby ludzie odpowiedzialni za klub wyciągnęli wnioski i w następnym sezonie uniknęli podobnych gaf. Na oficjalne podsumowanie sezonu i tłumaczenia prezesów przyjdzie jeszcze pora, tymczasem drużynę czeka mecz z Odrą Wodzisław.
Co prawda, niedzielne spotkanie będzie tylko meczem o przysłowiową pietruszkę, kibice nie chcieliby oglądać nudnej kopaniny, z jaką mieli do czynienia przez całą rundę jesienną. Niektórzy piłkarze często podkreślają, że są już zmęczeni sezonem. Może takim właśnie zawodnikom należałby się odpoczynek w ostatnim meczu.
Wszyscy chcielibyśmy zapewne, aby w Szczecinie narodził się w końcu jakiś talent na miarę Adamczuka, czy Majdana. Nie będzie to jednak możliwe dopóki regularnie w pierwszym zespole, nie będą grali młodzi zawodnicy. Trener Pietrzak mógłby przecież dać odpocząć Borisowi Peskoviciowi, a w bramce postawić Bartosza Fabiniaka. Wychowanek Arkoni Szczecin meczem z Odrą zadebiutowałby w lidze, ma już przecież dwadzieścia trzy lata, a i umiejętności podobno nieprzeciętne. Szkoda, aby taki talent marnował się na ławce rezerwowych i cierpiał z tego powodu.
Piłkarzem, który udowodnił już, że warto na niego stawiać jest Piotr Celeban. Młody obrońca pokazał, że piłkarskie rzemiosło nie jest mu obce w meczu z Górnikiem Łęczna, który był jego ligowym debiutem. Zawodnika tego do gry w pierwszej drużynie przymierzano bardzo długo, grał w kilku sparingach, bywał na zgrupowaniach z pierwszym zespołem. Wszyscy trenerzy Pogoni mówili, iż chłopak ma spory talent, jednak żaden na stałe nie zdecydował się wprowadzić go do swej kadry. Jako pierwszy z usług Celebana skorzystał Bogusław Pietrzak. Może jutro da mu szansę pokazania się przed szczecińską publicznością.
Dobrze zapowiadającym się piłkarzem jest młodym Marek Kowal, który jeszcze kilka miesięcy temu ogrywał się w Pogoni Nowej. Potem trafił do trzecioligowych rezerw, a od momentu objęcia posady trenera przez Bogusława Pietrzaka piłkarz ten trenuje z pierwszym zespołem.
Kowal podobno ma papiery na granie, według trenera szczecińskiej jedenastki pokazał to w ostatnim meczu z Cracovią, zastępując w siedemdziesiątej szóstej minucie Tomasza Parzego. Szkoleniowiec Pietrzak dając szansę Celebanowi i Kowalowi udowodnił, że nie boi się stawiać na młodych, niedoświadczonych, ale utalentowanych piłkarzy. Teraz tylko młodzi gracze muszą udowodnić trenerowi i działaczom, iż warto na nich stawiać częściej.
Miejmy nadzieje, że takie nazwiska jak Celeban, Kowal czy Fabiniak na stałe zapiszą się w historii szczecińskiego futbolu. Wszyscy, bowiem mają już dość oglądania gry przeciętnych, wysłużonych obcokrajowców.
Piłkarzami, którzy udowodnili już, że piłkarskie rzemiosło nie jest im obce są Łukasz Trałka i Petr Kasprak.
Kierując się słowami "młodość wygrała z doświadczeniem" trener Pietrzak powinien zaryzykować. Kibice na pewno nie będą mieli mu tego za złe.    

Komentarze