Transfery...

Spekulacje na temat transferów Pogoni nie mają większego sensu. Antoni Ptak zapowiada, że będzie poszukiwał wzmocnień zagranicą.
- Nie prowadziłem rozmów ani z Citko, ani z Węgrzynem. Ich przyjście do Pogoni jest mało realne - mówi Antoni Ptak, właściciel Pogoni.

Szef szczecińskiego klubu mówi otwarcie, że wzmocnień nie będzie poszukiwał w polskiej lidze.
- W Polsce brakuje zawodników o dużych umiejętnościach - mówi A. Ptak. - Ci co są, drogo kosztują, albo mają podpisane długie kontrakty. Dlatego wzmocnienia będą pochodzić z zagranicy.
- W Polsce rozmawiamy tylko z dwoma piłkarzami. Jeden z nich to Paweł Golański z ŁKS, którego transfer traktujemy jako uzupełnienie. Nazwiska drugiego piłkarza na razie nie ujawnię - dodaje.
Pogoń nie podjęła też decyzji, z którymi zawodnikami się rozstanie. Choć tutaj Antoni Ptak uchyla rąbka tajemnicy.
- Każdy ma jeszcze szansę się pokazać w Intertoto. Jednak mogę już stwierdzić, że najpewniej pożegnamy się z Poledicą. Na włosku wisi też sprawa Kuchara. Być może mnie czymś zaskoczy. Oprócz nich odejdzie tylko jeden bądź dwóch zawodników - mówi.
A zatem wielkich rewolucji w kadrze zespołu nie należy się spodziewać.
- Jestem zawiedziony miejscem w tabeli, ale z drugiej strony uważam, że potencjał w drużynie jest spory. Stać nas po prostu na więcej. Trzeba tylko zespół odpowiednio przygotować do rozgrywek. Zdrowi Edi i Milar plus Divecky mogą stanowić naprawdę silny atak - twierdzi A. Ptak.
Antoni Ptak podkreślił jednak, że ze wszelkimi decyzjami czeka co najmniej do końca bieżącego miesiąca.

Komentarze