www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
  Gryf
Aktualności
piątek, 1 lipca 2005 r., godz: 05:38
- Oferty od pana Antoniego Ptaka nie otrzymałem, ale gdy to nastąpi, chętnie się nad nią zastanowię - mówi Liczka, który w środę rozstał się z Wisłą Kraków i jest obecnie kandydatem numer 1 do zatrudnienia w Pogoni Szczecin.
Fot.: Pogoń  On-Line/mq
Pytanie kto będzie trenerem Pogoni wciąż pozostaje bez odpowiedzi. Z zespołem pracuje Bogusław Pietrzak, ale ma rolę bardzo niewdzięczną. Właściciel klubu Antoni Ptak uzależnia jego przyszłość w zespole od wyników spotkań w Pucharze Intertoto, a przed portowcami dwumecz z czwartym zespołem czeskiej ligi - Sigmą Ołomuniec. To rywale są faworytami, ale nawet awans może nie przedłużyć Pietrzakowi pracy w I lidze. Ptak poszukuje "dobrych fachowców". Chciał zatrudnić Jerzego Engela, ale tego niespodziewanie "przejęła" Wisła Kraków. Wolny na rynku trenerskim jest Werner Liczka i to on znów jest kandydatem na szkoleniowca Pogoni (był nim już przed dwoma laty).
Otrzymał już Pan propozycję od pana Ptaka? 
-  Nie, jeszcze nie. O zainteresowaniu Pogoni dowiaduję się tylko z gazet, ale na razie są to jedynie spekulacje. W przeszłości pan Ptak interesował się moją osobą, lecz wtedy nie doszło do porozumienia, choć raz spotkaliśmy się i rozmawialiśmy. Teraz temat wraca, ale jeszcze nie było rozmów.
Pan Ptak chciałby się z Panem spotkać w Ołomuńcu podczas spotkania w Pucharze Intertoto.
- Nic o tym nie wiem. Jestem już w rodzinnej Ostrawie i do Ołomuńca mam 100 km, ale nie wiem, czy się tam wybiorę. Zaproszenia od pana Ptaka nie otrzymałem.
Chciałby Pan pracować w Pogoni, czy zamierza Pan odpocząć przez pół roku?
- Nie czuję żadnego zmęczenia sezonem. Jestem przygotowany do pracy, bo przecież od czwartku miałem rozpocząć przygotowania do sezonu z Wisłą Kraków. Nie doszło do pierwszego treningu i teraz mogę czekać na ciekawą ofertę sportowo-finansową. A że jestem typem pracoholika, to i nie chcę brać żadnego urlopu, tylko najchętniej szybko bym podjął się prowadzenia jakiegoś zespołu.
Z Bohumilem Panikiem (do maja pierwszym trenerem Pogoni) jako asystentem?
- Z Bohumilem miałem pracować w Wiśle, bo sam składałem mu taką propozycję. Nie doszło do tego, ale nadal twierdzę, że to świetny fachowiec. Darzymy się wzajemnym szacunkiem od czasów wspólnej pracy w Baniku Ostrawa. Wszędzie i zawsze chętnie podejmę z nim pracę.
Wiosną grał Pan przeciwko Pogoni kilka razy.
- Pogoń zrobiła ogromny postęp w ostatnim roku. W lipcu 2004 r. prowadziłem Górnika Zabrze i u siebie pokonaliśmy Pogoń 4:0. Później przyszedł do tego zespołu Panik i progres był widoczny. Portowcy potrafili pokonać Legię w Pucharze Polski, awansowali do ćwierćfinału, nie przegrali ośmiu kolejnych spotkań w lidze a to musi budzić szacunek. Z moją Wisłą zagrali czterokrotnie i z każdym kolejnym meczem było nam coraz trudniej. To była ciekawie ustawiona defensywnie drużyna.
Czy względy proceduralne zabroniłyby Panu rozpocząć pracę w polskiej lidze?
- Nie. Jestem wolny i mogę pracować. Z Wisłą rozliczyliśmy się do końca. Jestem przygotowany do nowego zadania.
Ma Pan inne propozycje poza tą "medialną" z Pogoni?
- Nie, ale czekam.

foto:  Pogoń On-Line/mq; Werner Liczka jeszcze nie otrzymał oferty z Pogoni      źródło:  gazeta.pl/lis      autor  js



Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2025   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności