Firma menadżerska Dawida Ptaka

Menedżer Pogoni Szczecin zakłada w Brazylii firmę menedżerską, której zawodnicy będą transferowani do Polski.
Ptak junior w połowie maja wyleciał do Brazylii. Mówiło się, że na krótki urlop wypoczynkowy i na początku czerwca wróci do Szczecina. Jest już lipiec, a menedżera nie ma i nie wiadomo, kiedy wróci. Działacze klubu cały czas twierdzili, że pilotuje transfery do Pogoni. Nieoficjalnie jednak wiemy, że Dawid Ptak ma w planach zorganizowanie w Brazylii szkółki piłkarskiej dla młodych zawodników oraz założenie firmy menedżerskiej.
- Będzie to coś na wzór firmy menedżerskiej - tłumaczy Antoni Ptak, właściciel Pogoni. - Ale to nie jedyny cel tego pomysłu. Mamy zamiar szkolić młodych piłkarzy, którzy później mogliby trafić do Pogoni. Będziemy działać spokojnie i bez obaw, że któryś z klubów z Europy Zachodniej podbierze nam jakiś "diament".
Syn właściciela Pogoni oraz jego brazylijscy współpracownicy będą wyszukiwali zawodników w całej Ameryce Południowej. Młodzi trafialiby do szkółki i w niej przechodzili szlif, starsi - chętni do gry w Polsce - byliby transferowani do Pogoni i innych polskich klubów. Dzięki temu pomysłowi mają nie przytrafiać się błędy przy transferach.
To nie pierwszy pomysł rodziny Ptaków na inwestycje w Brazylii. Zimą Ptak senior chciał kupić klub Brasil de Pelotas (z którego przeszedł do Szczecina Claudio Milar) i przerobić go na satelitę Pogoni. Klub stał na skraju bankructwa. Pomysł jednak upadł.

Komentarze