|
![]() ![]()
sobota, 9 lipca 2005 r., godz: 08:27
Rozmowa z Miłoszem Stępińskim, kierownikiem banku informacji Pogoni.
Jak ocenia pan grę Sigmy? - Sigma to drużyna bardzo dobrze przygotowana taktycznie. Nie zagrają jednak jej wszyscy podstawowi zawodnicy. Wraca za to Ales Bednar - bardzo groźny napastnik. Na jego pozycji w Ołomuńcu grał Peter Babnić. W Szczecinie spodziewam się, że strzelec bramki dla Sigmy zostanie przesunięty za dwójkę napastników: właśnie Bednara i wysokiego Rojkę. Do Radka Spilacka w środku pola dołączy Melinho i to też będzie wzmocnienie tej formacji. Tego piłkarza pamięta Petr Kasprak jeszcze z ligi czeskiej i bardzo go chwali. Do składu powróci też Radim Konig, który z powodu ślubu nie grał w Ołomuńcu. Rywalom Pogoni brakowało kondycji w Ołomuńcu? - Czesi nie mieli sił na dziewięćdziesiąt minut. Wówczas byli dopiero co po urlopach, i grali "na świeżości”. Dziś będzie to jednak już mocniejszy zespół niż jeszcze tydzień temu. Ostatnio grali sparingi i myślę, że błędy z Czech, które wynikały z braku przygotowania nie będą miały miejsca w Szczecinie. Czego szczecinianie muszą uniknąć? - Pogoń nie może sobie pozwolić na stratę gola. Oznaczałoby to, że musiałaby strzelić trzy, by awansować. Byłoby to o tyle trudne, że silnym punktem okazał się nowy bramkarz - Tomas Lovasik. Czesi na pewno nie rzucą się do ataku. Grają systemem 4-2-3-1, z którego przechodzą do ofensywnego 4-3-3. Najbardziej wysunięty jest zazwyczaj Bednar. Atutem Sigmy jest duża wymienność pozycji. Znacznie lepiej wygląda za to atak pozycyjny Pogoni niż jeszcze jakiś czas temu. Generalnie polskie drużyny wolą jednak grać z kontry. Problem w tym, że Czesi nie muszą atakować i zapewne będą przyjmować naszych zawodników na własnej połowie. Co jeśli Pogoń straci gola? - W takim wypadku nie ma już czego bronić. Piłkarze Sigmy będą liczyć na jeden nasz błąd, który będą chcieli wykorzystać. Nie ma takiej drużyny, która by takiego błędu w meczu nie popełniła. Ważna jest zatem dyspozycja Borisa Peskovicia. Dwunastym zawodnikiem może być też szczecińska publiczność. Głośny sportowy doping naprawdę wpływa zarówno na zawodników gospodarzy, jak i gości. Mecz u siebie to duży atut. źródło: Głos Szczeciński/Michał Sarosiek ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||