|
![]() ![]()
niedziela, 24 lipca 2005 r., godz: 10:56
- Do końca sierpnia pewnie pokaże się u nas jeszcze wielu zagranicznych piłkarzy. Menadżerowi mają teraz okres największej aktywności - powiedział kilka dni temu Antoni Ptak.
Szczecin to przystań zagranicznych kopaczy w Polsce. Kopaczy, bo do tego miasta trafia najczęściej „siódmy odrzut pomarańczy”, z reguły brazylijskiej. Wiosną objawieniem miał być Adriano oczywiście kopacz z kraju kawy. Podpisał lukratywny kontrakt, inkasując miesięcznie 15 tysięcy „zielonych” i w barwach Pogoni zagrał w sumie w… trzech meczach. Nikt w szczecinie za nim nie płacze podobnie jak za dwoma innymi zagranicznymi „wynalazkami” – Serbem Mirko Poledicą i Czechem Tomasem Kucharem. - Wiem, że popełniliśmy błędy – bił się w pierś kilka miesięcy temu właściciel Pogoni. Nauka poszła najwyraźniej w las. W szczecińskim porcie znów cumują statki pełne brazylijskich „talentów”, bo niedawno PZPN zniósł limity dotyczące gry obcokrajowców w podstawowym składzie. - Obcokrajowcy zabierają miejsce młodym polskim piłkarzom, a często wcale nie są od nich lepsi. Najwyraźniej ktoś ma w tym interes – mówi Dariusz Dźwigała, były piłkarz szczecińskiego klubu. „Straneri” w Pogoni mają się znakomicie. Żyją w pięknym mieście, dobrze zarabiają. A że nie zawsze idzie to w parze z dobrą grą, to zupełnie inna historia. - Amo-te Antoni (kochamy Cię Antoni – dop. red.) – powtarzają pewno Brazylijczycy, wdzięczni prezesowi za dostatnie życie niewielkim nakładem sił. Komentarz redakcji Problem „gadzinowej prasy”, a Pogoń W dniu wczorajszym jedna z największych polskich „gazet”, której tytuł ma się nijak do tego, co sobą prezentuje kolejny raz obraziła „Dumę Pomorza” i jej kibiców. Autor bezczelnego oraz mało sensownego artykułu krytykuje politykę transferową prowadzoną przez władze Pogoni szydząc z jej brazylijskich piłkarzy. Może i wątek zajmowania miejsca przez obcokrajowców Polakom jest słuszny, ale nijak ma się do tego nazywanie tych piłkarzy „kopaczami”. Każdy kto nazywa zawodnika występującego w granatowo-bordowych barwach (bez względu na to, z jakiego kraju on pochodzi) hańbi tym samym dobre imię Pogoni Szczecin i obraża jej kibiców. Umiejętności brazylijskich nabytków szczecińskiego klubu zweryfikuje ligowy sezon i radziłbym szanownemu autorowi poczekać z oceną. Tylko od nóg i głów się tych graczy zależy, w jaki sposób będą odbierani przez sympatyków Pogoni, a nie od miernej gazety szczycącej się dużym nakładem. Dlaczego „Duma Pomorza” stała się obiektem kpin i ataków tego dziennika? Komu zależy na walce z Pogonią, jej władzami, a przede wszystkim kibicami? Gdzie w tym wszystkim fachowość i obiektywizm? A może u dziennikarzy piszących do tak słabych merytorycznie gazet wytwarzają się jakieś kompleksy i próbują zaistnieć na siłę? źródło: Fakt/Rafał Janas ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||