www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
  Gryf
Aktualności
wtorek, 2 sierpnia 2005 r., godz: 14:07
To już kolejna w ciągu roku próba pozyskania przez stołeczny klub 23-letniego pomocnika szczecińskiej Pogoni i kolejna nieudana.
Najpierw działacze Legii sondowali właściciela Pogoni Antoniego Ptaka telefonicznie. Wreszcie przysłali to szczecińskiego klubu oficjalne pismo z propozycją kupna zawodnika. W ofercie padło pytanie o cenę.
Fot.: Pogoń On-Line/Jun
Podaje na nos

- Jest bezcenny - śmieje się Ptak. - Cieszy mnie zainteresowanie "Kazkiem", bo od dawna przewidywałem, że zrobi dużą karierę. W tej chwili nie ma mowy, żebym się go pozbył. Piłkarz do zabiegów Legii podchodzi z dystansem. - To miło, że interesuje się mną taki klub. Nie robię sobie jednak wielkich nadziei na transferów. Moja piłkarska przyszłość zależy od Ptaka, który w Szczecinie buduję silną drużynę. Pogoń w tym roku na pewno stać na zajęcie wyższej pozycji od Legii - zaznacza Kaźmierczak. Dlaczego legioniści uprali się  żeby pozyskać akurat tego pomocnika? W Polsce nie ma drugiego piłkarza który potrafi tak jak on zagrać piłkę niemal dokładnie na nos ponad 60-metrowym podaniem. Dobre warunki, niezła gra głową i technika również jego atuty. Natomiast siłę strzału Kaźmierczaka można porównać chyba tylko do uderzenia Dariusza Dźwigały. Jak na razie z celnością jest jednak jeszcze dużo gorzej. W tym roku w lidze nie zdołał jeszcze pokonać bramkarza. - Ale to tylko kwestia czasu. Przyjdą dni, że Kaźmierczak będzie dziurawił siatkę - zapewnia Ptak. Wiosnę tego roku miał jednak dużo słabszą od poprzedniej rundy. Kibice przecierali oczy, widząc w jak słabej jest on dyspozycji - Nie zdarzyło mi się jeszcze, żebym w całej rundzie nie zdobył gola - samokrytycznie oceniał się Kaźmierczak. Mimo gorzej formy, selekcjoner Paweł Janas dał mu okazję do reprezentacyjnego debiutu (w USA przeciw Meksykowi). Teraz na kolejne występy w biało-czerwonych stroju będzie musiał jednak poczekać.

Przypłacił posadą

Przeciętna dyspozycja młodzieżowego mistrza Europy sprzed czterech lat była jedną z przyczyn rozstania z Pogonią Bohumiła Panika. Czeski szkoleniowiec widział dla Kaźmierczaka jedynie defensywne zadanie, a to mu zupełnie nie odpowiadało. Menadżer Pogoni Dawid Ptak przekonywał Panika, że Kaźmierczak powinien grać dużo bardziej ofensywnie. Na tym tle doszło pomiędzy nimi do ostrej wymiany zdań. Panik trzasnął drzwiami i postanowił więcej już z młodym menedżerem nie rozmawiać. Na następny dzień Czech złożył rezygnację. Odejście Panika wpłynęło na poprawę formy Kaźmierczaka, które mu nowy trener Bogusław Pietrzak daje teraz na boisku dużo więcej swobody. - W meczach Pucharu Intertoto z Sigmą Ołomuniec oraz dwóch pierwszych spotkaniach ligowych oddałem więcej strzałów niż w całej minionej rundy - mówi Kaźmierczak. - Dobrze, że temat "Kaźmierczak do Legii" został jednoznacznie ucięty przez Antoniego Ptaka - mówi Pietrzak. Ptak nie chce puścić swojego pupila jeszcze z jednego powodu. - Legia to jeden z naszych najgroźniejszych konkurentów w walce o najwyższe cele. Mamy wzmacniać rywala? Taki naiwny to ja nie jestem - podkreśla.

     źródło:  PS      autor  dejvi



Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2025   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności