|
![]() ![]()
czwartek, 4 sierpnia 2005 r., godz: 14:38
Z piątki ostatnio chorych lub kontuzjowanych zawodników Pogoni dwóch będzie do dyspozycji trenera Bogusława Pietrzaka na nadzielne spotkanie z kielczanami.
![]() Wczoraj piłkarze trenowali w podgrupach, ale widać było u wszystkich dobre humory. Od ucha do ucha uśmiechał się m.in. Luiz Tavares. Brazylijski obrońca wyleczył już kontuzję mięśnia i teraz stara się udowodnić szkoleniowcom, że to jemu należy się miejsce na prawej stronie. Krzysztof Michalski, który dobrze grał w dwóch pierwszych meczach, nie zamierza jednak oddać pola bez walki. Iskrzy - w pozytywnym znaczeniu - także między słupkami. Pietrzak będzie miał wybór: postawić na sprawdzonego w tym sezonie ligowym Barosza Fabiniaka lub na powracającego po kontuzji Borisa Peskovicia. Słowak trenuje z coraz większym obciążeniami i do niedzieli ma być w normalnej dyspozycji. Nad zdrowiem piłkarzy od nowego tygodnia czuwa nowy masażysta Leszek Chybiak, który zastąpił Macieja Kasprzaka(zrezygnował z pracy w zespole). Na razie nie ma wiele obowiązków, choć dużo czasu poświęca Pawłowi Magdoniowi, który chce szybko wrócić do gry. Przypomnijmy, że najwyższy defensor w polskiej ekstraklasie nie zagrał w dwóch pierwszych spotkaniach obecnego sezonu. Tuż przed jego inauguracją wykryto u Magdonia niedobór czerwonych krwinek(anemia). - Czułem się strasznie osłabiony - wspomina. - Po szczegółowej analizie lekarz zabronił mi treningu. Pesymistyczny wariant przewidywał dla Magdonia nawet półroczną przerwę w treningach. Na szczęście chorobę wykryto w miarę szybko, co pozwoliło znacznie skrócić okres leczenia. Stoper ma już najnowsze wyniki badań. Są one na tyle zadowalające, że wkrótce znów będzie do dyspozycji trenera Bogusława Pietrzaka. - Wszystko jest już w porządku - cieszy się Magdoń. - Potrzebuję jeszcze kilkunastu dni, by organizm doszedł do pełnej sprawności. Magdoń za dwa tygodnie wznowi treningi z pełnym obciążeniem, ale nie jest powiedziane, że będzie grać. Wyrósł mu nowy, bardzo poważny konkurent. Brazylijczyk Sergio Batata, który z konieczności w dwóch pierwszych meczach był partnerem Julcimara na środku obrony, spisywał się na tyle dobrze, że ma spore szanse zadomowić się w składzie na dłużej. - Widziałem Batatę w meczu z Wisłą Płock w Szczecinie - mówi Paweł. - Muszę przyznać, że podobał mi się jego występ. To jednak trener zadecyduję, kto będzie grał w pierwszym składzie. Ja mogę występować na innej pozycji. Dwa tygodnie, a może ciut więcej, potrwa również powrót do zespołu Grzegorza Matlaka i Tomasza Patrzego. Obaj mają problemy z kręgosłupami i rehabilitację przechodzą w Pogorzelicy. W niedzielnym meczu z Kolporterem Pogoń zagra więc bez Matlaka,Parzego i Magdonia, ale także bez Łukasza Trałki i Piotra Celebana. Obaj zostali powołani do kadry U-21 i w niedziele rano muszą się stawić na zbiórce w Warszawie. - Nie mieliśmy możliwości zatrzymać ich w Szczecinie. Przepisy mówią, że moglibyśmy prosić o przełożenie meczu, gdyby w kadrze znalazło się trzech zawodników. Ale też nie róbmy dramatu - nie oni decydowaliby o meczu z Kolporterem - uważa kierownik zespołu Ryszard Mizak. źródło: Gazeta Wyborcza/Marek Szandurski ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||