www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
  Gryf
Aktualności
piątek, 5 sierpnia 2005 r., godz: 17:41
Rozmowa z Bogusławem Baniakiem, byłym szkoleniowcem Pogoni Szczecin.
Piotr Dziurowicz mówi, że jest pan trenerem, który wszystkie mecze załatwia...
- Przecież on mnie nawet nie zna! Skąd on wie takie rzeczy? Spotkałem go raz w życiu. To było jeszcze w połowie lat 90-tych. Graliśmy mecz w Katowicach. Pogoń przegrała po 5-Fot.: Pogoń On-Line/mqmetrowym spalonym. Teraz już wiem, dlaczego. Wracając do Dziurowicza, to spotkałem go na korytarzu. Powiedziałem mu, że kiedyś karta się odwróci i to jego tak "skręcą” jak on nas.
Twierdzi, że Pogoń szybciej doszła do sędziego niż on i dlatego GKS przegrał w Szczecinie 2:4?
- Wszyscy wygrywali z GKS-em, bo GKS był słaby. Do 75 minuty było 2:2, a wcześniej GKS dostał karnego. Pytanie, co sędzia miał tu drukować. Dziurowicz nie odbierze mnie, ani piłkarzom ciężkiej pracy, którą wykonaliśmy. W pokonaniu GKS-u nikt nam nie pomagał.
Prezes GKS sugeruje, że jako specjalista od awansów współpracuje pan z "Fryzjerem", Ryszardem Forbrichem.
- Forbricha znam z pracy w Amice. On mnie zresztą stamtąd wyrzucił. Oświadczam, że nie jestem z Forbrichem ożeniony, a sukces na boisku wypracowałem sobie sam, z piłkarzami i działaczami Lecha i Pogoni. Nie po to się kształcę, jeżdżę na staże do Niemiec i Włoch, na szkolenia, a stresy związane z pracą przypłaciłem zawałem serca, żeby ktoś stwierdził, że kupuję mecze.
W takim razie, dlaczego Dziurowicz zaatakował właśnie pana?
- Otóż to. On mnie zaatakował. Kto uważnie czytał wywiad z Dziurowiczem, ten wie, że prezes GKS-u mówi o szkoleniowcach, z którymi pracował: Żurku, Kowalskim, Broniszewskim... Nagle pada pytanie: "A Baniak?". Kto w Wyborczej wpadł na pomysł, żeby spytać właśnie o mnie? Dziurowicz się wypowiada, ale nie potwierdza tego żadnymi dowodami. Rzuca oskarżenie, choć mnie nie zna. I co ja mogę odpowiedzieć na to? Tylko tyle, że pracowałem jak najlepiej umiałem.
I co pan teraz zrobi?
- Skończyły się k...a żarty. Nie pozwolę odebrać sobie sukcesów, które osiągnąłem na boisku. Dziurowicz nie oglądał moich treningów, nie widział meczów moich drużyn. Nie ma prawa mnie oczerniać. Myślę, że sprawa znajdzie epilog w sądzie. Nie mogę tego tak zostawić. Czy on ma dowody, że bezkarnie obrzuca mnie błotem? Temat przekazałem już mecenasom.
Zmieńmy temat. Prowadzi pan Kujawiak Włocławek. Zespół ma aspiracje pierwszoligowe, ale na inaugurację przegrał ze Śląskiem Wrocław 0:1. Bramkę strzelił pana dawny podopieczny z Pogoni - Marek Kowal...
- Śląsk był widocznie lepszy o tę jedną bramkę. Może nie doceniłem Kowala, kiedy pracowałem w Pogoni? Może nie zauważyłem go w rezerwach? Zdarza się. Grunt to, że piłkarz trafił do dobrego klubu i nie musi grać w IV lidze. Teraz czeka mnie mecz z Heko Czermno, a o wyniku zadecyduje boisko. Mam nadzieję, że jak wygramy to nikt nie powie, że kupiłem mecz, a jak przegramy, że jestem beznadziejnym trenerem.

foto:  Pogoń On-Line/mq; Bogusław Baniak      źródło:  Głos Szczeciński/Przemysław Sas      autor  js



Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2025   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności