Nie ma sprawy?

Wczoraj informowaliśmy o nieprzyjemnym incydencie, który miał miejsce po meczu o mistrzostwo IV ligi pomiędzy Darzborem Szczecinek i rezerwami Pogoni Szczecin.
Rozgoryczeni porażką goście mieli zdewastować szatnię na Stadionie Miejskim w Szczecinku.
Po naszej publikacji okazało się jednak, że przedstawiciele szczecineckiego Ośrodka Sportu i Rekreacji wycofują się rakiem. Choć wczoraj twierdzili co innego, dzisiaj tak stawiają sprawę:
- Nie wpłynęła do mnie żadna skarga od zarządu klubu MKKS Darzbór. Służby techniczne obiektu poinformowały mnie, ze szatnia gości jest w jak najlepszym porządku, a znajdujący się tam sprzęt nie ucierpiał po meczu - mówi Tomasz Czuk, dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji w Szczecinku. - Sprawę uważam więc za niebyłą.
Siergiej Szypowski, trener drugiej drużyny Pogoni Szczecin jest zaskoczony doniesieniami ze Szczecinka.
- Nic takiego nie miało miejsca. Sami jesteśmy sobie winni, że przegraliśmy mecz. Moi chłopcy z godnością przyjęli porażkę. Szatnię przekazaliśmy w dobrym stanie technicznym - stwierdził.
Pracownicy odpowiadający za porządek na obiekcie mają swoją wersję wydarzeń.
- Jak załatwili, to w porządku. Tak postępują kulturalni ludzie. Ale zdjęcia po demolce zachowamy, gdyby ktoś zarzucił nam kłamstwo lub wprowadzanie w błąd opinii publicznej. 

Komentarze