Kochają Pogoń, ale nie trenera

"Miłość jedno ma imię - Pogoń". Wielki transparent o takiej treści wywiesili kibice Pogoni.

Uczucia kibiców nie dotyczą trenera Bohumila Panika (48 l.), którego na początek (ledwie wrócił do Pogoni) wyzwali od najgorszych. Fanom nie podobał się styl gry Pogoni ani zmiany dokonywane przez Panika. Szczególnie zdjęcie z boiska Rafała Grzelaka, a pozostawienie Brazylijczyka Rosy wywołało furię na trybunach. - Rosa wykonał postawione przed nim zadania taktyczne - bronił piłkarza i siebie trener Panik (inne zdanie o Rosie ma Antoni Ptak i najprawdopodobniej we wrześniu rozwiąże z nim kontrakt). Czeskiego szkoleniowca bronią jednak sami piłkarze.
- Cieszę się, że wrócił - mówił Grzegorz Matlak. - Kibiców proszę o wyrozumiałość. To jest bardzo dobry trener. Bohaterem Górnika był Arkadiusz Aleksander (25 l.). W 24. min zakręcił obrońcami Pogoni i świetnym strzałem umieścił piłkę idealnie między słupkiem i rękami bramkarza. Czy mierzył w to miejsce? - Przecież nie mogę powiedzieć, że nie - śmiał się piłkarz. - Szkoda tylko, że koledzy nie potrafili wykorzystać kilku moich dokładnych podań. Szczeciński klub promuje się za zachodnią granicą. Mecz oglądali prezes i trener pięcioligowego FC Schwedt, a spotkanie było filmowane na zamówienie telewizji NDR, która ma pokazać jego fragmenty. - Chcemy w ten sposób zachęcić kibiców ze wschodnich landów do przyjazdu na nasze mecze - powiedział prezes Krzysztof Waszak. - Do Szczecina mają znacznie bliżej niż do Berlina.

Komentarze