Jutro sparing z Amicą

Meczem z Amicą Wronki Portowcy uświetnią 60. rocznicę powstania Darzboru Szczecinek.
Może być ciekawie, bo szczecinianie niedawno przegrali z "kuchennymi" w lidze 1:4 i nadarza się im okazja do małej rehabilitacji.
Piątkowe spotkanie rozpocznie się o godz. 17, a obie drużyny wystąpią w mocno okrojonych składach. W Amice zabraknie kadrowiczów (z Polski i Łotwy) oraz kata szczecińskiej jedenastki z ostatniego spotkania ligowego Pawła Kryszałowicza (bramka, wypracowany karny). "Kryszał" w tym tygodniu został graczem Wisły Kraków i za niespełna dziesięć dni znów zagra z Pogonią. A w naszym zespole zabraknie kontuzjowanych: Tomasza Parzego i Sergia Bataty oraz młodzieżowego reprezentanta Łukasza Trałki. Nie zagra również Brazylijczyk Sandro Rosa. Z nim dziś trwały nerwowe negocjacje, bo działacze chcą rozwiązać z nim umowę. 32-letni pomocnik wie, że w Szczecinie nie zostanie, ale chce pieniądze należne mu z tytułu podpisanej w lipcu umowy.
- Nie wiem, kiedy możemy dojść do porozumienia - mówi Ryszard Mizak, kierownik Pogoni.
Jedną umowę klub rozwiązuje, drugą podpisał. Od dziś obowiązki pierwszego masażysty zespołu znów będzie pełnił Maciej Kasprzak, który odszedł z Pogoni 31 lipca, bo nie chciał ponosić winy za urazy i choroby (anemia) zawodników w okresie przygotowawczym. Zastąpił go Leszek Chybiak.
- Chybiak był na okresie próbnym i nie przedłużaliśmy współpracy - mówi Mizak. - Decyzja trenera Bohumila Panika była taka, by do zespołu wrócił Kasprzak.
Innych zmian w ekipie nie ma. Mogą nastąpić jedynie w treningach. Od wczorajszego południa Panik miał przestudiować wyniki badań fizjologicznych piłkarzy, którzy przechodzili je w środę. Szkoleniowiec optował również za zrezygnowaniem z wyjazdu do Szczecinka.
- Faktycznie, trener nie był entuzjastą tego sparingu, ale już wcześniej daliśmy słowo działaczom Darzboru i nie mogliśmy odwołać przyjazdu - tłumaczy Mizak. - Także Amica nalegała, by ten mecz rozegrać.

Komentarze