Nie jest dobrze

Antoni Ptak, większościowy właściciel MKS Pogoń Szczecin SSA, ustami swojego księgowego zapowiada wstrzymanie finansowania klubu. Sam jednak milczy. Podobnie jak władze Szczecina.
Informacja o tym, że Antoni Ptak wstrzymuje finansowanie Pogoni Szczecin od 1 października, pojawiła się w Przeglądzie Sportowym, który cytowaliśmy.

Powiedział o tym Edward Indraszczyk, główny księgowy Centrum Handlowego Rzgów, które należy do Antoniego Ptaka. Ten ostatni przebywa obecnie w Brazylii (w Szczecinie ma być w piątek, wtedy też chce się spotkać z władzami Szczecina), jego komórka nie odpowiada.
- Centrum Handlowe Rzgów nie jest już w stanie finansować Pogoni bez pomocy miasta - mówi Jan Miedziak, pełnomocnik zarządu Pogoni ds. inwestycji. - Dlatego od października nie będzie przekazywać pieniędzy do kasy klubu.
Chodzi o ok. pół miliona złotych miesięcznie.
- Nie chcemy od miasta pieniędzy - tłumaczy Miedziak - tylko terenów pod inwestycje.
Po nieudanych zabiegach o bezprzetargowe wydzierżawienie od miasta terenów tzw. Śnieżnej Górki lub na lotnisku w Dąbiu, Ptak chce inwestować na parceli wokół stadionu przy Twardowskiego. To 18 ha ziemi. Chce tam zbudować centrum sportowe i kupieckie, ale konkretnych planów zagospodarowania nie ma.
- To specyficzny teren, bo leży w specyficznej dzielnicy Pogodno - uważa Paweł Bartnik, szef komisji sportu Rady Miasta. - Na części wciąż są ogródki. Może powstać spór z miastem o to, czy dać te działki aportem inwestorowi, czy sprzedać w przetargu. Ruch należy do miasta, które pewnie będzie chciało wiedzieć komu i na co.
- Wcześniejsze perturbacje z pozyskaniem terenów od miasta sprawiły, że cierpliwość Antoniego Ptaka jest na wyczerpaniu. Bez cienia szans na inwestycje szef nie zmieni decyzji o zaprzestaniu finansowania Pogoni - dodaje Miedziak.
Miedziak zdementował zarazem plotki, jakoby Antoni Ptak zamierzał przenieść się do Wrocławia i tam inwestować i finansować Śląsk - piłkarskiego drugoligowca. Szefem tamtego klubu jest jego brat Edward, a wrocławianie są liderami II ligi. - Nie było i nie ma takich planów. Antoni chce pozostać w Szczecinie, tylko miasto powinno zaproponować tereny pod inwestycje - mówi Miedziak.
Odkąd w lipcu 2003 r. Antoni Ptak przejął Pogoń Szczecin, cztery razy groził odejściem ze Szczecina i raz (na dwa tygodnie) wstrzymał finansowanie klubu.
Nikt z władz miasta, mimo naszych próśb, nie ustosunkował się dziś do najnowszego ultimatum właściciela Pogoni.

Komentarze