Twardy Wdowczyk

Jutro szczecińska Pogoń podejmuje na własnym stadionie warszawską Legię. W obozie naszych przeciwników trwają wielkie porządki. Nowy szkoleniowiec "wojskowych” wprowadził regulamin i już karze pierwszych piłkarzy.
Dotychczas piłkarze musieli płacić za nadwagę czy nieprzykładanie się do treningów. Teraz Wdowczyk wprowadził kary nawet za spóźnianie. Zawodnik, który nie pojawi się o wyznaczonym czasie, musi zapłacić tysiąc złotych plus ekstra "stówkę” za każdą minutę spóźnienia.
W taryfikatorze znajdują się także paragrafy mówiące o nieusprawiedliwionej nieobecności na treningu, czy meczu. Najwyższą karą jest zawieszenie piłkarza. Ma ono miejsce, gdy zawodnik zostanie przyłapany na spożywaniu alkoholu bądź pojawi się w klubie z "nieświeżym oddechem”.
Tymczasem Pogoń miała wczoraj jeden trening. Piłkarze ćwiczyli m.in. stałe fragmenty gry. Trener Bohumil Panik życzyłby sobie podobnej postawy zawodników, jak to miało miejsce w Krakowie. Niestety, czeski trener znowu ma problemy kadrowe. Chory jest Grzegorz Matlak, który nie uczestniczył wczoraj w treningu.

Komentarze