Pogoń wyjechała do Gutowa

Trzecie zwycięstwo z rzędu na wyjeździe? Portowcy chyba bardzo poważnie podchodzą do realizacji tego zadania, skoro dziś rano wyjechali na krótkie zgrupowanie do podłódzkiego Gutowa, by tam przygotowywać się do sobotniego meczu w Wodzisławiu.
W miejscowym ośrodku - należącym do właściciela Pogoni Antoniego Ptaka - piłkarze mają bardzo dobre warunki do treningów i regeneracji sił przed sobotnim spotkaniem z Odrą w Wodzisławiu.- Wszystko jest pod nosem - mówi Ryszard Mizak, kierownik zespołu. - Murawa boiska jest w lepszym stanie niż na obiekcie Pogoni, zawodnicy mają cały czas do dyspozycji miejsca do odnowy biologicznej i, co najważniejsze, zastaną tam spokój.
Dziś późnym wieczorem drużyna miała się zameldować w Gutowie, a już dziś przeprowadzi minimum jeden trening. W godzinach popołudniowych dokonana zostanie również analiza ostatnich występów podopiecznych Bohumila Panika w meczach z Cracovią Kraków i ŁKS-em Łódź. Ale nie tylko. Szef banku informacji w Pogoni Miłosz Stępiński przygotował bogatą analizę gry wodzisławian w ostatnich meczach ligowych.
- Zawodnikom na pewno nie będzie się nudzić - zapewnia Mizak.Na miniobóz załapało się 19 piłkarzy. W tej grupie jest również Rafał Grzelak, który będzie na pełnych obrotach trenował z kolegami, ale przeciwko Odrze nie zagra. Z Cracovią ujrzał czwartą żółtą kartkę w sezonie i musi pauzować w jednym meczu. Na kilka godzin zgrupowanie ma opuścić dziś Panik, by stawić się przed wydziałem dyscypliny PZPN-u. Ma to związek z wyrzuceniem trenera z ławki na trybuny w meczu przeciwko Groclinowi. Pewnie skończy się na karze finansowej.
W Wodzisławiu zabraknie Grzelaka, ale nie tylko. W Szczecinie pozostała dwójka doświadczonych zawodników: lewy obrońca Grzegorz Matlak (podstawowy gracz) i napastnik Artur Bugaj (zmiennik).
- Obaj mają drobne urazy, które raczej uniemożliwią im występ w sobotę, dlatego podjęliśmy decyzję, by kurowali się w domu - wyjaśnia Mizak. - Ciut lepsza sytuacja jest z Matlakiem i jeśli seria zabiegów przyniesie powodzenie, a on uzna, że będzie gotowy do gry - dołączy do nas w sobotę.
Kto zastąpi Matlaka, jeśli ten nie wydobrzeje? W Pogoni nie ma dla niego zmiennika. Latem trenował z zespołem Brazylijczyk Dudu, ale ówczesny trener Bogusław Pietrzak nie widział go w składzie. Na lewej obronie wystawiał Michała Łabędzkiego, który grał poprawnie, jednak nie ustrzegł się błędów. We wtorkowym meczu z ŁKS-em grał na tej pozycji Krzysztof Michalski i pewnie on będzie najpoważniejszym kandydatem. Wątpliwe, by Panik dał szansę któremuś z młodych - Piotrowi Celebanowi czy Dawidowi Chwałkowi.
Było również sporo obaw o występ dwójki podstawowych środkowych pomocników: Łukasza Trałki i Przemysława Kaźmierczaka. Obaj w meczu z Cracovią odnieśli kontuzje pleców, ale wczoraj wsiedli do autokaru.
- Z Przemkiem wszystko jest już ok, a Trałka jest po rezonansie magnetycznym, który wykazał stłuczenie kręgosłupa. Do soboty wszystko powinno być w porządku - twierdzi kierownik drużyny.

Komentarze