Polskie warunki za trudne dla piłkarzy z Ameryki Południowej

Piłkarze Pogoni po dobrym początku rundy jesiennej doznali dwóch porażek z rzędu.
Czy może to być spowodowane coraz gorszymi warunkami atmosferycznymi jakie panują w Polsce? 
Zespół, który ma w składzie najwięcej obcokrajowców, przegrał z drużyną złożoną wyłącznie z Polaków.

Czy oznacza to, że przeciętni polscy piłkarze są lepsi od przeciętnych graczy z Ameryki Południowej i Afryki? Stranieri prezentowali się lepiej technicznie od wodzisławian, ale to Odra, grając prosty futbol, częściej zagrażała bramce Pogoni. Na stadionie przy ulicy Bogumińskiej było bardzo chłodno. Wiadomo, że dla trójki Brazylijczyków (Edi Andradina, Julcimar i Tavares), Urugwajczyka Claudio Milara i Kameruńczyka Endene Elokana gra przy temperaturze, która nieznacznie przekracza zero, jest utrudnieniem. Jednak trener Bohumil Panik będzie miał coraz większe problemy, bo w tym roku czeka jego zespół jeszcze pięć spotkań. Piłkarzy z Ameryki Południowej trudno przyzwyczaić do gry w polskich warunkach. Pod koniec meczu w ciągu niecałych czterech minut Milar otrzymał dwie żółte kartki i w konsekwencji czerwoną. Najpierw w 90. minucie popędzał schodzącego na zmianę Mariusza Zganiacza, a trzy minuty później sfaulował ostro Marcina Drzymonta. W obu przypadkach miał duże pretensje do arbitra.
- Piłkarze z Ameryki Południowej robią wszystko, aby wygrać. Bardzo przeżywają porażki. Oni po meczu płaczą. Zresztą w Brazylii czy Urugwaju piłkarze częściej dyskutują w czasie spotkania z arbitrem - mówił Panik.

Komentarze