|
![]() ![]()
czwartek, 3 listopada 2005 r., godz: 16:06
- Z czterech treningów zaplanowanych na boisku tylko jeden przeprowadzimy na płycie głównej. Dobrze, że Arka nie prosiła nas o możliwość skorzystania z naszego boiska - mówi Ryszard Mizak, kierownik Pogoni.
Szczecinianie przygotowują się do niedzielnego meczu z Arką Gdynia niemal w komplecie. Goście do środy nie przysłali do Szczecina informacji, kiedy przyjadą i czy chcą trenować. Szczecińskim działaczom wiadomo jedynie, że mogą się spodziewać aż pół tysiąca fanów Arki. Niemal na pewno mecz zostanie potraktowany przez służby ochrony i organizatora jako spotkanie podwyższonego ryzyka, a więc wymagane będzie dodatkowe zabezpieczenie. Przygotowuje się klub, trenują - z problemami - piłkarze. Szkoleniowcy wolą oszczędzać murawę na niedzielne spotkanie. - Z daleka wygląda świetnie, ale z bliska źle. Gdybyśmy trenowali non stop na murawie, to mecz odbyłby się w fatalnych warunkach - twierdzi Mizak. - Musimy korzystać z płyty bocznej, bo jest ona w najlepszym stanie. Trzeba sporo kombinować, ale nie na wszystko jest recepta. Na odnowę biologiczną musimy jechać do Gryfina, by tam korzystać np. z basenu. Jednak nie wszyscy podopieczni Bohumila Panika uczestniczą w treningach. Nadal niewyjaśniona jest sprawa dwójki środkowych pomocników: Przemysława Kaźmierczaka i Łukasza Trałki. Obaj w meczu z Cracovią Kraków odnieśli kontuzję pleców i nie zagrali z Odrą Wodzisław. Czy wrócą do spotkania z Arką? - Chyba w lepszej sytuacji jest Trałka, bo Kaźmierczak ma dwa urazy. W jednym ze starć dostał w głowę i plecy, a w drugim nabawił się kontuzji stawu skokowego - mówi Mizak. Obaj zawodnicy przebywają w Łodzi, gdzie uczestniczą w zajęciach rehabilitacyjnych. - Za godzinę czeka mnie rezonans magnetyczny, po którym będę już więcej wiedział - mówił w południe Trałka. Po godzinie.. - Byłem, ale badanie zostało przesunięte na wieczór. Czuje, że z dnia na dzień jest lepiej, ale ból przeszkadzałby mi w bieganiu. Jeśli jednak lekarz pozwoli mi na grę, natychmiast wracam do Szczecina - deklaruje młodzieżowy reprezentant Polski. Bohumil Panik musi się jednak przygotować na grę bez Kaźmierczaka i Trałki. W dodatku za kartki będzie pauzować Radek Divecky, który w Wodzisławiu pełnił rolę środkowego pomocnika. Z rozgrywających pozostał jedynie Michał Łabędzki. Więcej zmartwień nie ma. - Po kontuzji wrócili już do zespołu Grzegorz Matlak i Artur Bugaj - informuje Mizak. - Obaj wyleczyli kontuzje i na pewno będą do dyspozycji trenera. Do składu wróci już Rafał Grzelak, który w Wodzisławiu pauzował za żółte kartki, a mecz z Odrą udowodnił, że dla niego - podobnie jak dla Matlaka - nie ma w Pogoni odpowiedniego zmiennika. Otwarta pozostaje kwestia obsady bramki. Panik stawia na Borisa Peskovicia, ale ten w ostatnich meczach nie prezentował najwyższej formy. Na szansę czeka Bartosz Fabiniak. W spotkaniu przeciwko Arce bardzo uważnie będą musieli zagrać: Krzysztof Michalski, Julcimar, Michał Łabędzki, Endende Elokan, Claudio Milar i Artur Bugaj. Żółte kartki będą ich eliminować z kolejnego występu z Polonią Warszawa w Szczecinie. Celem Portowców na trzy najbliższe kolejki, które pozostały do końca rundy jesiennej, jest zdobycie minimum siedmiu punktów. źródło: gazeta.pl/Jakub Lisowski ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||