Współpraca z FC Schwedt

W czwartek w siedzibie Morskiego Klubu Sportowego Pogoń podpisana została umowa o współpracy pomiędzy szczecińskim klubem i FC Schwedt 02 z Niemiec.
- Nasza współpraca będzie dotyczyła głównie pracy z młodzieżą i wymiany myśli trenerskiej - komentuje podpisany dokument Krzysztof Waszak z Pogoni. - Na niwie seniorskiej kontakty będą dotyczyły naszego zespołu rezerw. Nie wykluczam jednak, że kiedyś w Pogoni zagra zawodnik z Niemiec.
Pierwszy zespół FC Schwedt występuje bowiem zaledwie w piątej lidze niemieckiej i na razie nie ma ambicji zdobywania wyższych szczebli rozgrywek.
- Mamy już złe doświadczenia z podboju wyższych lig. Gdy przed laty występowaliśmy w trzeciej lidze nagle wycofał się nasz główny sponsor i spadliśmy na samo dno niemieckiego futbolu - mówi Manhard Nietsche, prezes FC Schwedt 02. - Teraz chcemy piąć się powoli w hierarchii futbolowej.
W tej chwili niemiecki klub nie musi obawiać się o kondycję finansową. Głównym sponsorem FC Schwedt jest bowiem potężna rafineria z tego miasta. W Pogoni nie ukrywają, że chcieliby zacieśnić kontakty z firmą petrochemiczną. Prezes PCK Raffinerie GmbH był obecny podczas podpisywania umowy. Od trzech miesięcy jest też stałym bywalcem na meczach Pogoni.
- Bardzo cieszyłem się, gdy obserwowałem zwycięski mecz Pogoni z Wisłą Płock należącą do koncernu Orlen - mówi dr Andreas Hungeling.Roczny przerób ropy w niemieckiej rafinerii sięga 15 mln ton. To, zdaniem Hungelinga, niewiele mniej niż rafineria w Płocku, ale trzykrotnie więcej niż należąca do Lotosu rafineria w Gdańsku.
- Działamy jednak według innej zasady niż obie polskie rafinerie - wyjaśnia prezes PCK Raffinerie. - My nie mamy własnej sieci stacji benzynowych. Sprzedajemy produkty takim koncernom jak BP, Schell, Agip czy Total ale nie pod własną marką. Dlatego nie ma naszych reklam na stadionie w Schwedt i nie będzie także na stadionie w Szczecinie.
Niemcy ze Schwedt chcą zachęcać kibiców swego klubu do przyjazdu na mecze do Szczecina. Już na jednym z meczów ekstraklasy gościło w Polsce 150 kibiców z niemieckiego miasta.
- Do Berlina jedziemy od siebie półtorej godziny, potem jeszcze 40 minut metrem i musimy zapłacić kilkadziesiąt euro za bilet. Do Szczecina pod sam stadion dojeżdżamy w ciągu godziny, bilety są niedrogie, a w obu przypadkach możemy obejrzeć dobry futbol - mówi Hungeling. - Błędem Niemców jest, że patrzą połowicznie na futbol. Nie dostrzegają tego co jest po drugiej stronie granicy.
Podpisana umowa była zwieńczeniem kontaktów między klubami, które rozpoczęły się na początku rundy jesiennej. Młodzi chłopcy z obu klubów już wspólnie trenowali. Odbyli też pikniki towarzyskie. Mecz sparingowy z seniorami FC Schwedt rozegrał też zespół rezerw Pogoni.W młodzieżowych grupach niemieckiego klubu czynnie piłkę nożną uprawia 200 chłopców.

Komentarze