|
![]() ![]()
wtorek, 8 listopada 2005 r., godz: 09:29
Pesković - Tavares, Julcimar, Magdoń, Michalski, Łabędzki, Trałka, Edi Andradina, Grzelak, Milar, Elokan. Tak wyglądał wyjściowy skład zespołu Pogoni Szczecin w niedzielnym meczu ligowym z Arką Gdynia. Sześć do pięciu dla zagranicznych. W przedostatnim z Odrą Wodzisław było jeszcze gorzej. Siedem do czterech. Hasło „szczecińska jedenastka” znacznie straciło na aktualności i mocno się zdewaluowało. Rodowitych szczecinian w kadrze portowców niewielu, a trzon zespołu tworzą gracze z Ameryki Południowej lub innych rejonów Europy. Zakupieni jako dojrzali piłkarze. Jakby tego było mało, szczeciński zespół prowadzi czeski szkoleniowiec Bohumil Panik. Osobiście nie widzę nic złego w zatrudnianiu obcokrajowców. Zgodnie z przepisami PZPN, dostosowanymi do Europejskiej Unii Piłkarskiej, w podstawowym składzie może wystąpić dowolna liczba zagranicznych piłkarzy. Kluby naszej ekstraklasy zatrudniają obecnie 82 obcokrajowców, więc Pogoń ginie w tłumie. Jednak z sentymentem wspomina się czasy, kiedy większość stanowili wychowankowie, bądź młodzieżowcy, którzy doszli do zespołu z niższych lig jeszcze jako nastolatki. Kibic znał każdego niemal od małego, widział jak piłkarsko dojrzewa, jak powoli wchodzi do drużyny, z roli zmiennika staje się podstawowym zawodnikiem. I tego właśnie brakuje.
źródło: Głos Szczeciński / ps ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||