www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
  Gryf
Aktualności
poniedziałek, 14 listopada 2005 r., godz: 22:02
Piłkarze Pogoni w obecnym składzie nie są w stanie osiągnąć więcej niż do tej pory.
Potrzebne są zmiany, do których dojdzie w najbliższym czasie. Zapowiedział je już szef klubu Antoni Ptak.
Pogoń ma przed sobą jeszcze kilka ważnych spotkań w tym roku. W lidze rozegra cztery, m.in. bardzo prestiżowy mecz z Lechem w Poznaniu. Do tego dochodzą jeszcze pojedynki pucharowe. Jeśli szczecinianie wyeliminują Kujawiaka, czeka ich potyczka z Wisłą Płock.
Czy można być optymistą? Trudno o to po ostatnich występach. Trener Bohumil Panik chce w lidze zapewnić sobie spokojną zimę i utrzymanie posady, a w pucharze awansować do ćwierćfinału. Kibice mają jednak obawy, czy Pogoń stać na spełnienie ich i właściciela klubu oczekiwań. Drużyna ostatnio grała fatalnie i nawet Ptak tracił dobry humor.
Przed tygodniem w rozmowie z "Gazetą" zapowiedział czystkę w klubie. - Dla oszustów nie ma u nas miejsca - grzmiał właściciel Pogoni. - Kto się nie angażuje w grę, odejdzie po zakończeniu rundy jesiennej.
W kolejnych wypowiedziach sprecyzował, że może chodzić aż o dziesięciu piłkarzy. Kibice spekulują, ale zawodnicy prawie na pewno domyślają się, kto jest na czarnej liście Antoniego Ptaka.
Dla kogo w takim razie spotkania rundy jesiennej sezonu 2005/2006 mogą być ostatnimi w Pogoni?

Pożegnanie weteranów
Mecz z Polonią Warszawa może być pożegnaniem Artura Bugaja ze szczecińską publicznością. Ulubieniec kibiców, a zarazem najstarszy zawodnik w kadrze Bohumila Panika ma ofertę z drugoligowego Śląska Wrocław, którego właścicielem jest brat Antoniego Ptaka, Edward. A jeśli nie Wrocław, to Włocławek.
- Bardzo liczę na to, że w przerwie wzmocnię swój zespół niektórymi piłkarzami Pogoni - mówi Bogusław Baniak, szczeciński trener Kujawiaka. - Mam na myśli głównie zawodników ofensywnych.
Baniak Bugaja przygarnie natychmiast, bo już nie raz z sobą współpracowali. A wiosna w II lidze upłynie pod znakiem wielkiej wojny o awans do ekstraklasy. Bugaj ma w tym doświadczenie. Ale nie tylko on jest na liście życzeń Baniaka.
Pierwsze miejsce zajmuje Tomasz Parzy i wydaje się, że ten transfer dojdzie do skutku. "Parzol" po kontuzji, z którą zmagał się przez niemal całą jesień, stracił miejsce w składzie, a przy planowanych transferach zimą Ptak nie będzie trzymał "kontuzjogennego" zawodnika. W Kujawiaku będzie mógł liczyć na miejsce w podstawowej jedenastce.
- Poczekajmy do zakończenia rundy - twierdzi tajemniczo Parzy.
Kolejny piłkarz "do odstrzału" to Michał Łabędzki. Wychowanek ŁKS-u ma ogromny potencjał, nie potrafił wykorzystać go na boisku. Łabędzki to piłkarz uniwersalny i z tego względu podczas swojego pobytu w Pogoni był próbowany na kilku pozycjach. Niestety na żadnej zdecydowanie się nie wyróżniał, a jesień ma słabą. O Michała już pół roku temu starało się Zagłębie Lubin. Antoni Ptak postawił wtedy cenę zaporową za swojego zawodnika, ale teraz nie będzie długo się targował. Tym bardziej że Zagłębie nadal interesuje się tym piłkarzem.
- Łabędzki to bardzo interesujący piłkarz - uważa Robert Sadowski, rzecznik prasowy Zagłębia. - Myślę, że miałby szansę na grę w pierwszym składzie naszego zespołu.
Swoje lata ma już Grzegorz Matlak. Coraz starszy obrońca ostatnio często zmaga się z kontuzjami, przez co zamiast na treningach, jest stałym bywalcem gabinetów lekarskich. Typ wojownika, bez problemu znajdzie sobie klub w drugiej lub trzeciej lidze.
Bugaj, Łabędzki, Parzy i Matlak to piłkarze, którzy z Pogonią zaczynali bój o ekstraklasę w 2003 r. Kibice mają do nich sentyment, ale nie ma go Ptak, który potrafił pożegnać się m.in. z Pawłem Drumlakiem czy Olgierdem Moskalewiczem.
Czystka w składzie nie ominie także obcokrajowców. Coraz bardziej widać, że Brazylijczyka Ediego Andrandinę i Urugwajczyka Claudio Milara męczy pobyt w Szczecinie. Po dobrym początku sezonu obaj ostatnio wyraźnie spuścili z tonu i zawodzą. Przebywający od kilku miesięcy w Brazylii menedżer Dawid Ptak szuka lepszych piłkarzy, a kilku z nich już wkrótce ma trafić do Pogoni.
- Jeśli Dawid sprowadzi do Szczecina zawodników prezentujących wyższy poziom, to Edi i Milar odejdą - zapowiada Antoni Ptak. - Mam zapewnienie mojego syna, że jest w stanie tego dokonać.

To nie koniec
Z Pogonią może się pożegnać zimą dwójka najbardziej wartościowych graczy zespołu: Rafał Grzelak i Przemysław Kaźmierczak. O obu pytają inne kluby, nie tylko polskie. Zawodnicy także podkreślają często, że zmieniliby otoczenie, by podnosić swoje umiejętności. To, czy zostaną w Pogoni, zależy od tego, ile zainteresowane kluby będą w stanie za nich zapłacić. Mimo że nikt w Szczecinie nie wyobraża sobie budowania silnego zespołu bez nich, to jednak nie należy zapominać, że piłka nożna to także biznes. Antoni Ptak jest biznesmenem, więc jeśli tylko nadarzy się okazja do zarobienia dużych pieniędzy na transferze, natychmiast go przeprowadzi.
Ostatnio zainteresowanie Grzelakiem i Kaźmierczakiem wyraziła Wisła Kraków. Mistrz Polski oferuje kwotę poniżej miliona euro za obydwu. - Tyle to jest wart sam Kaźmierczak - ucina Ptak i czeka na większe pieniądze. Szef klubu ma jedną zasadę - nie trzyma niewolników w zespole.
Nie wiadomo, jaki los czeka Kameruńczyka Endene Elokana i Krzysztofa Michalskiego. Obaj grali jesienią zdecydowanie poniżej oczekiwań, chociaż w ostatnich meczach prezentowali się lepiej od pozostałych portowców. Zwyżka formy w końcówce sezonu może uratować ich przed rozwiązaniem kontraktów.
Michalski latem był bliski przejścia do Kujawiaka. Grający na prawej stronie obrony zawodnik przegrał rywalizację o miejsce w składzie z Brazylijczykiem Luizem Tavaresem, który lepiej sobie radzi w akcjach ofensywnych. Panik nie bał się ustawiać Michalskiego nawet na lewej stronie obrony i gdyby odszedł Matlak, ten stanowiłby interesującą alternatywę dla lewej strony defensywy.

Budowa od tyłu
Pomoc i atak to obecnie najsłabsze formacje w Pogoni i zmiany na tych pozycjach są niezbędne. Natomiast trudno sobie wyobrazić zespół bez pary stoperów - Pawła Magdonia i Julcimara. Magdoniowi przytrafiły się w rundzie jesiennej głupie błędy, jak choćby w Wodzisławiu, ale w przekroju całego półrocza grał jednak bardzo dobrze i jego pozycja w składzie ani na moment nie była zagrożona. Na jeszcze większe pochwały zasługuje Brazylijczyk Julcimar. Kapitan Pogoni znajduje się w życiowej formie i jest jednym z najlepszych obrońców grających w Polsce.
Pewni kontraktów mogą być bramkarze Boris Peskovič i Bartosz Fabiniak. Na tle pozostałych piłkarzy zdecydowanie wyróżniają się jeszcze Luiz Tavares i Piotr Celeban. I to nie tylko umiejętnościami, ale i ambicją na boisku. Było to widoczne w meczach z Kujawiakiem i Arką Gdynia, gdy zirytowani nieporadnością kolegów z przednich formacji sami inicjowali, a następnie włączali się do akcji ofensywnych.
Na rękę to Panikowi, który buduje zespół od tyłu i ma solidnych zawodników na każdą pozycję. Transfery obrońców do Pogoni są możliwe, ale nowym trudno będzie się przebić do składu.
W składzie drużyny pozostanie również Łukasz Trałka. Po przyjściu Bohumila Panika pomocnik obawiał się, że może na dłużej zapomnieć o grze w wyjściowej jedenastce. Szybko jednak udowodnił, że wart mu zaufać. Łukasz nie gra jeszcze na miarę swoich możliwości, jednak w każdym meczu daje z siebie wszystko. Występując regularnie na pierwszoligowych boiskach, powinien szybko nabrać doświadczenia i podnieść swój poziom.

Furtka w umowach
W Pogoni obowiązuje zasada "kto zawodzi - odchodzi". Umożliwiają to zapisy w kontraktach piłkarzy. Po każdej z rund umowa może zostać rozwiązana na wniosek klubu. W ten sposób Ptak każdej zimy i lata żegna się z kilkoma zawodnikami. Niektóre jego decyzje były kontrowersyjne, część była chybiona, część logiczna. W tym roku zmiany mogą być jeszcze głębsze niż poprzednio.

     źródło:  gazeta.pl/Marek Szandurski      autor  js



Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2025   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności