Wisła Płock przed meczem z Pogonią

Specjaliści od pogody zapowiadają na sobotę mróz i śnieg. W takiej scenerii odbędzie się pierwsza kolejka rundy wiosennej ekstraklasy. I choć prognozy nie przewidują huraganowego wiatru, nafciarze od początku rzucą się na Portowców.

Trener Bogdan Pisz nie ukrywa, że we wtorek w pierwszej połowie meczu z Kujawiakiem ta metoda się sprawdziła. Bo gdyby nie brak skuteczności w kilku doskonałych sytuacjach, nafciarze już do przerwy prowadziliby 3:0. Ostatecznie mimo skromnego zwycięstwa (1:0) sztab szkoleniowy jest zadowolony z występu w tym spotkaniu kilku piłkarzy, którzy ostatnio nie grali lub zawodzili.
- Darek Romuzga po raz kolejny sprawdził się w roli rozgrywającego - wylicza Pisz. - Nieźle się również układała współpraca ze skrzydłowymi ustawionemu za napastnikiem Wahanowi Geworgianowi. Z dwójki atakujących: Sead Zilić - Ireneusz Jeleń korzystniej wypadł ten pierwszy. Częściej od Irka starał się być przy piłce. Warto też podkreślić postawę defensywy i jej lidera Żarko Belady.
Czy to oznacza, że podobnie jak w spotkaniu z Kujawiakiem Jeleń i Dariusz Gęsior rozpoczną mecz na ławce rezerwowych? Pisz nie dał się namówić na zwierzenia w tym temacie. Był bardziej rozmowny, jeśli chodzi o najmocniejsze punkty szczecinian.
- Najgroźniejszy wydaje się Brazylijczyk Edi. Nie można też zapominać o Czechu Diveckim czy Urugwajczyku Milarze. Generalnie obecnie Wisła i Pogoń to zespoły o zbliżonym potencjale piłkarskim - uważa Pisz.
Trenera Pogoni Bohumila Panika, który na żywo obserwował pojedynek nafciarzy z włocławianami, nieco zdziwiła niezła gra Wisły w pierwszej połowie. A przecież nie było na boisku duetu Jeleń - Gęsior. Panik uważa też, że kłopoty Wisły w drugiej części meczu z Kujawiakiem, to nie efekt słabej postawy nafciarzy: - To Włocławek skutecznie zaatakował i tym zaskoczył waszych piłkarzy - mówi Panik. - Wiem coś o tym, bo w walce o ćwierćfinał Pucharu Polski odpadliśmy z włocławianami. Dlatego nie zamierzam lekceważyć Wisły, na pewno będziemy ostrożni.
Panik obawia się również... mroźnej i śnieżnej aury. Jak twierdzi, nie przepadają za tym piłkarze z Ameryki Płd. i Afryki, których w pierwszym składzie Pogoni najpewniej wybiegnie pięciu.

Komentarze