|
![]() ![]()
piątek, 2 grudnia 2005 r., godz: 21:22
Uwaga, kibice Portowców: nafciarze chcą się rzucić na Pogoń od pierwszej minuty i te chwile mogą być decydujące.
Ten wariant przećwiczyli z dobrym skutkiem. Warto więc ściskać kciuki, by szczecinianie zatrzymali ten szturm, a później udanie się odgryźli. Niewiele brakowało, aby obie drużyny zagrały jesienią aż cztery mecze o dużą stawkę. Pogoń z Wisłą rozpoczęła sezon ligowy, a w sobotę rozegra pierwszy mecz rundy wiosennej. Gramy teraz, bo Polski Związek Piłki Nożnej musi w 2006 r. szybciej zakończyć sezon ligowy, by nasza reprezentacja miała optymalne warunki do przygotowań do mistrzostw świata w Niemczech. Centrala przełożyła więc z wiosny na grudzień dwie kolejki, ale Portowcy rozegrają tylko jedną. Na stadionie przy ul. Twardowskiego trwa instalowanie aparatury do podgrzewania murawy i PZPN zgodził się, by Pogoń podjęła Zagłębie Lubin dopiero na początku marca. - Związek poszedł nam na rękę - mówili jeszcze niedawno trenerzy i piłkarze Pogoni. W tym tygodniu zmienili jednak zdanie! Pewnie nie mieliby nic przeciwko, by musieli zagrać z Zagłębiem już za tydzień. Skąd taka zmiana? Udany finisz rozgrywek. Pogoń pokonała Polonię Warszawa 2:0, choć z poziomu gry niewielu było zadowolonych. A przed tygodniem szczecinianie zremisowali w Poznaniu z Lechem 1:1. - Pokazaliśmy, że potrafimy grać i zanotowaliśmy zwyżkę formy - stwierdził obrońca Krzysztof Michalski, którego zabraknie w Płocku z powodu nadmiaru żółtych kartek. Pozostaje więc mecz z Wisłą. Aby dobrze się do niego przygotować, Portowcy pojechali do Gutowa Małego i tam trenowali. Z zespołem spotkał się szef klubu Antoni Ptak i również mobilizował piłkarzy. Ostatni trening w Szczecinie pokazał, że można być optymistą. - Jedziemy z dobrym nastawieniem - mówił tuż przed wyjazdem Grzegorz Matlak, lewy obrońca Pogoni. - Dużo uśmiechu i zaangażowania w treningach. Wierzę w nasz zespół. W Poznaniu pokazaliśmy walkę i dobrą grę. Trzeba to kontynuować w Płocku. Damy to, co w nas jeszcze zostało. Czy wystarczy? Powinno, bo nawet w płockim obozie przyznają, że kadrowo zespoły wyglądają podobnie. Pogoń za to strzeliła więcej bramek i mniej straciła. W dodatku szczecinianie potrafią grać w Płocku, choć w ostatnich sezonach brakowało jej szczęścia i przegrywała. Były to jednak wyrównane spotkania. Trener Bohumil Panik musi uczulić podopiecznych na początek meczu. We wtorkowym spotkaniu 1/4 Pucharu Polski Wisła pokonała Kujawiaka Włocławek (drugoligowiec wyeliminował Pogoń i tylko dlatego nasz zespół nie zagra jesienią z nafciarzami czterokrotnie) 1:0, a gola uzyskała bardzo szybko. Taki sam plan gospodarze mają na sobotę: zaatakować na początku i szybko otworzyć wynik, a później go pilnować.Można również oczekiwać sporej dawki szachów na boisku. Wiadomo: Panik lubuje się w taktyce, a Wisłę od niedawna prowadzi jego rodak Jozef Csaplar i też potrzebuje zwycięstw. źródło: gazeta.pl/lis ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||