|
![]() ![]()
sobota, 3 grudnia 2005 r., godz: 13:54
Rozmowa z Miłoszem Stępińskim, szefem banku informacji Pogoni Szczecin.
![]() Kiedy rozmawialiśmy w lipcu przed meczem Pogoń – Wisła Płock, uznał pan, że najsłabszą formacją Wisły jest obrona. Czy od tego czasu coś się zmieniło? - Nie. Nadal jest to najgorsza z formacji Wisły. Zespół z Płocka traci średnio dwie bramki w meczu. To zdecydowanie najgorsza średnia w lidze. Zresztą Wisła straciła najwięcej goli spośród szesnastu zespołów ekstraklasy. Wiosną krytykowano Wisłę za to, że serbską obronę. Czy ktoś z tego serbskiego zaciągu zasługuje na wyróżnienie? - Mówiąc szczerze żaden z nich nie znalazłby miejsca w Pogoni. Podejrzewam, że nowy trener płocczan Josef Csaplar dokona tu poważnych zmian. No właśnie. W Wiśle doszło już do poważnych zmiany. Trenera Jabłońskiego zastąpił przedstawiciel naszych południowych sąsiadów – Josef Csplar. Co o nim wiemy? - Ze Slovanem Liberec zdobył mistrzostwo Czech i daleko zaszedł w europejskich pucharach. Jak każdy szkoleniowiec z Czech jest fanatykiem futbolu. Może pracować 24 godziny na dobę. Czy po jego przyjściu widać w drużynie jakieś zmiany? - Za krótko pracuje, by cokolwiek zmienić. Ja przynajmniej nic istotnego nie zauważyłem. No, może poza zmianą na pozycji defensywnego pomocnika. Romuzgę zastąpił Kaźmierczak. Już wiemy, że defensywa to pięta achillesowa Wisły. A pozostałe formacje? - Styl gry tego zespołu możemy określić dosyć krótko: z tył gramy na zero, a z przodu mamy Jelenia. Innymi słowami, dziesięciu piłkarzy przeszkadza przeciwnikom, a jak tylko przechwyci piłkę podają do Jelenia. To dobry napastnik, więc czasem coś strzeli. Tak było z Cracovią. Choć był pilnowany przez dwóch napastników, to i tak pokonał Cabaja. Cóż jednak z tego, skoro Cracovia strzeliła trzy bramki. Ważnym elementem drużyny z Płocka zawsze był Dariusz Gęsior. - I jest nadal. To dusza gry ofensywnej. Świetnie gra głową. Jednak ostatnio ma coraz większe problemy kondycyjne. Zganiacz z Odry najzwyczajniej go zabiegał w ostatnim spotkaniu ligowym. Mecz zakończył się wynikiem 0:0. Czy Wisła może czymś zaskoczyć? - Chyba nie. Grają systemem 4-5-1. Jeleń to oczywiście wysunięty, osamotniony napastnik. Trzeba go pieczołowicie pilnować. W mojej ocenie nie jest to bynajmniej lepsza drużyna niż Lech. A z Lechem Pogoń zremisowała. Uważam, że jeżeli Portowcy zagrają podobnie jak w Poznaniu, to z pewnością w Płocku nie przegrają. foto: Pogoń On-Line/JuN; Miłosz Stępiński źródło: Głos Szczeciński/Przemysław Sas ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||