www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
  Gryf
Aktualności
poniedziałek, 5 grudnia 2005 r., godz: 12:38
Jak wczoraj informowaliśmy z naszego źródła po meczu z Wisłą Płock właściciel Pogoni Antoni Ptak zaprosił wszystkich piłkarzy na kolację, w trakcie której oznajmił, że mogą sobie szukać nowych klubów!
- Zmiany będą bardzo duże. Z obecnych piłkarzy Pogoni, w zespole zostanie bardzo niewielu - mówi Antoni Ptak, właściciel Pogoni. - Kto może zostać? Za wcześnie, by o tym mówić. Ale doprawdy będzie ich tylko kilku. Muszę się skonsultować z trenerami. Wiosną Pogoń będzie zupełnie innym zespołem.

Wzmocnienia z Ameryki

Szef szczecińskiego klubu ostatnie trzy tygodnie przebywał w Brazylii. Wraz ze swoim synem Dawidem negocjował kontrakty z nowymi zawodnikami. Na razie jest ich sześciu. Ale ma być więcej.
- Mamy jeszcze trzy miesiące, by poszukać kolejnych - podkreśla Ptak. - Szukam nie tyle Brazylijczyków, co po prostu najlepszych. Jeżeli chcemy rywalizować z Legią czy Wisłą, to musimy szukać za granicą. Na pewno wielu przyjedzie do nas z Ameryki Południowej. Ale rozglądamy się też w Europie i w Polsce. Mamy już pewne doświadczenia. Ściągamy coraz lepszych. Kiedyś zaczynaliśmy z bardzo niskich klas. Teraz sięgamy po zawodników z wyższej półki. Ci z pierwszej ligi są nieosiągalni z powodu ceny. Ale ci z drugiej ligi brazylijskiej już tak. Podkreślam - z brazylijskiej, a nie ze stanowej. Do Pogoni trafi przynajmniej kilku z II ligi. Może choć jeden z I ligi. Naprawdę chcę na wiosnę zrobić mocny zespół.

Wkurzył się występem w Pucharze Polski

Ptak już po przegranym 0:1 meczu z Kujawiakiem w Pucharze Polski stwierdził ,że w Pogoni potrzebne są radykalne zmiany. Do szefa Portowców doszyły słuchy, ze część piłkarzy bojkotuje trenera Bohumila Panika. Atmosfera w szczecińskiej drużynie była fatalna. Doszło do głębokich podziałów. Panik, mimo usilnych starań nie był w stanie sobie tym poradzić. Mimo to Czech zostanie w klubie.
- Trener Panik to dobry fachowiec. Nie zmieniłem co do tego zdania. Czy będzie pierwszym trenerem, czy będzie przygotowywał wspólnie z kimś innym, to już inna rozmowa. Ja chciałbym go zatrzymać. Ale niekoniecznie jako pierwszego trenera - deklaruje Ptak.
Nieoficjalnie mówi się, ze drugim szkoleniowcem, z którym Panik miałby prowadzić wspólnie Pogoń byłby trener z Brazylii.

Większy budżet!

Piłkarzy z Ameryki Południowej byłoby w kadrze około 15-stu. Część miejsc musi "z klucza" przypaść Polakom. Takie są wymogi PZPN. Na pewno wzrośnie budżet Pogoni. Z 10 mln obecnie, nawet o 50 procent.
- Pracujemy nad tym. Nie możemy się równać z ligami europejskimi, ale jesteśmy w stanie załatwić niezłych piłkarzy. Liczę się z tym, że budżet wzrośnie. Tak musi być, jeśli chcemy iść w górę - mówi Ptak i snuje plany o awansie do europejskich pucharów. - Tak, to realne. Mamy tylko trzy punkty straty do 3. Miejsca. Wszystko jest możliwe. Nie można niczego przewidywać na pewno. Najważniejsze, by grać lepiej niż teraz i żeby na stadion przychodzili kibice.

Niezadowolony

Antoni Ptak jest mocno niezadowolony z występów Pogoni w rundzie jesiennej.
- Mecz z Wisłą pokazał, ze drużyna gra bardzo słabo. Zremisowaliśmy tylko dlatego, że mieliśmy świetnego bramkarza. Pesković uratował punkt. Oczekiwania wobec zespołu były oczywiście zgoła odmienne. Z przebiegu całej rundy nie można być zadowolonym. Musi dojść do dużej przebudowy zespołu - mówi.
A właściciel Portowców pokazał już, że potrafi działać radykalnie. Jak powiedział tak zrobił. Po meczu zaprosił piłkarzy na kolację do restauracji. Tam oznajmił, że mogą sobie szukać klubów.

Kto odejdzie?

Piłkarze już szukają nowych pracodawców. Największą niewiadoma dotyczy oczywiście reprezentanta Polski Przemysława Kaźmierczaka., którego chce Legia i Wisła Kraków.
- Mamy dylemat. Nie ma jeszcze decyzji, czy go zostawić, czy nie. Muszę porozmawiać z trenerem i zawodnikiem. Potrzebuje kilku dni - mówi Antoni Ptak.
Szef Pogoni zawiedziony jest formą Brazylijczyka Ediego Andradiny i Urugwajczyka Claudio Milara.
- Wielki zawód sprawił Milar. Szczególnie w końcówce. Dziwi spadek formy Ediego. Ostatnio bardzo odbiegał od możliwości piłkarza. A możliwości ma przecież spore.

A co z pozostałymi?

Tomasz Parzy dogadał się z Arką Gdynia. Grzegorz Matlak chciałby wyjechać za granicę. Najlepiej do Austrii. W grę wchodzą też Niemcy. Kusi go również trener Kujawiaka Włocławek - Bogusław Baniak. "Bebeto" chce też ściągnąć Krzysztofa Michalskiego. Michał Łabędzki przejdzie najpewniej do Zagłębia Lubin. Radka Diveckyego widziałby u siebie Lech Poznań. Być może zawodnik wróci do Czech. Artur Bugaj chce zakończyć karierę, a o Rafała Grzelaka pytała Legia.
Nie wiadomo, co z Pawłem Magdoniem, świeżo upieczonym reprezentantem Polski B.
Klubu muszą też szukać Endende Elokan, Łukasz Trałka, i Boris Pesković. Jak nie znajdą, to trafią zapewne do Śląska Wrocław, którego właścicielem jest brat Antoniego ptaka - Edward.
W Pogoni zostaną najpewniej Bartosz Fabiniak., Piotr Celeban, Julcimar oraz Luiz Tavares.

     źródło:  Głos Szczeciński/Przemysław Sas      autor  js



Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2025   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności