Wreszcie postawią na młodzież

Tego nie mogliśmy doczekać się od lat. W Pogoni zostanie opracowany nowoczesny system szkolenia. Jest niezbędny, bo Pogoń od co najmniej 5 lat nie potrafiła wychować żadnego dobrego ligowca.

Ostatnim wychowankiem, który potrafił zrobić karierę w ekstraklasie jest Bartosz Ława. Ale od tego czasu minęło prawie 6 lat! W ostatnim czasie zdolni wychowankowie Pogoni kończyli swoją karierę na drużynie juniorów. Kilku najbardziej utalentowanym udało się zdobyć miejsce w II lidze (Marek Kowal) albo wejść do szerokiej kadry Pogoni (Piotr Celeban, Cezary Przewoźniak).
- To przede wszystkim sprawa braku odpowiedniej bazy i braku funduszy - mówi Miłosz Stępiński. Dotychczasowy szef banku informacji ma teraz opracować system szkolenia grup młodzieżowych.
- To pomysł pana prezesa Pogoni Krzysztofa Waszaka - mówi Stępiński. - Właściciel klubu pan Antoni Ptak dał nam zielone światło. Dlatego zaczynamy działać.
W Pogoni pracuje 7 trenerów, którzy zajmują się młodzieżą. Ze względu na brak jednolitego modelu szkolenia i dostępu do fachowej literatury, każdy uczy się na „czuja”. Przekazuje wychowankom, to co wie najlepiej. Niestety, to za mało by dorobić się choćby jednego dobrego piłkarza. Szczególnie jeśli chodzi o przygotowanie taktyczne. Boleje na tym Bohumil Panik, pierwszy szkoleniowiec ekipy seniorów.
- Dostaje młodych piłkarzy, których muszę uczyć od nowa systemu gry. A ja nie mam na to czasu. Chciałbym dostawać z rezerw piłkarzy gotowych do gry w lidze – mówi czeski szkoleniowiec.
Najlepiej sytuację obrazuje zdarzenie, które miało miejsce kilka miesięcy temu. Do Szczecina przyjechali przedstawiciele Herthy Berlin, którzy oglądali Piotra Celebana.
- Stwierdzili, że bardzo zdolny zawodnik, który ma spore możliwości, ale go nie chcą, bo nie potrafi grać w strefie. Jego umiejętności taktyczne były delikatnie mówiąc archaiczne – tłumaczy Stępiński. – Niestety, Celeban był uczony systemu trójkowego ze stoperem i obrońcami kryjącymi. Tak już nikt nie gra nawet w Polsce. Żaden piłkarz, który uczy się tej taktyki nie ma szans zaistnieć w lidze.
Celeban dopiero teraz nadrabia wcześniejsze zaległości. Pod okiem Bogusława Pietrzaka i Bohumila Panika poczynił ogromne postępy, które mogą uczynić z niego dobrego defensora.
Nowy system szkolenia w Pogoni ma być oparty na wzorcach z angielskiego FC Liverpool i praskiej Sparty. Stępiński podglądał organizację w tych klubach przez ostatnie pół roku.
- To przepaść, ale musimy jakoś ją niwelować. Sparta na 30 juniorów wypuszcza 3-4 piłkarzy do pierwszej ligi. Pogoń na 30 juniorów wypuści może jednego czwartoligowca. Spójny system to pierwszy krok. Tak pracują w Amice, która ma doskonałe efekty. Widać to było na ostatnim turnieju juniorów w Rewalu. Piłkarze z Wronek byli dla naszych młodzieżowców po prostu bezkonkurencyjni – tłumaczy Stępiński. – W Pogoni nie brakuje utalentowanych piłkarzy. Każdy talent potrzebuje jednak warunków do rozwoju. Bez odpowiedniej infrastruktury, opieki medycznej, spójnego systemu i wreszcie pieniędzy cudów nie będzie.
Wczoraj doszło do pierwszego spotkania kierownictwa klubu. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to wkrótce w szkoleniu szczecińskiej młodzieży rozpocznie się nowy etap. Nad wszystkim ma czuwać nowy szkoleniowiec, który obejmie ekipę rezerw i będzie nadzorował pracę pozostałych trenerów. Kandydatów jest kilku. Nam udało się dowiedzieć, że może chodzić o Sławomira Rafałowicza, Włodzimierza Obsta, Zbigniewa Długosza, Roberta Dymkowskiego i Siergieja Szypowskiego.  

Komentarze