|
![]() ![]()
czwartek, 29 grudnia 2005 r., godz: 09:21
Dziś ma się rozstrzygnąć sprawa transferu Rafała Grzelaka i Przemysława Kaźmierczaka do krakowskiej Wisły. Wszystko zależy od zgody obu piłkarzy na wysokość zaproponowanej im gaży.
Pertraktacje w okresie przedświątecznym utkwiły w martwym punkcie, ale ich wznowienie zaplanowano jeszcze przed Wigilią. Zarówno Grzelak, jak i Kaźmierczak nie chcą przejść do Wisły za wszelką cenę. Nie wykluczają pozostania w Szczecinie. - Teraz wszystko zależy od strony krakowskiej - mówi Grzelak. - Jeśli Wisła potraktuje nas bardzo, bardzo poważnie, to nie sądzę, abyśmy się nie dogadali. Do zmiany zostało tylko kilka punktów ewentualnych przyszłych umów i przy woli porozumienia z obu stron jest prawie stuprocentowa szansa na sfinalizowanie transferów. A gdyby takiej woli nie było - nie byłoby tematu. - Wisła nie zrezygnowała dotąd z żadnego celu transferowego obranego na tę przerwę zimową – mówi Jerzy Jurczyński, rzecznik prasowy krakowskiego klubu.Tajemnicą poliszynela jest fakt, że kwestią sporną pozostają zarobki oferowane przez Wisłę. - Mistrz Polski chciał nas pozyskać trochę tanim kosztem - mówi pomocnik Pogoni. - Normalne jest jednak, że przy przeprowadzce do najlepszego klubu w Polsce liczę na większe apanaże niż w Szczecinie. Bzdurą są natomiast kwoty, jakie czytam przy swoim nazwisku w prasie. Nie jest tak, że żądam wielkich pieniędzy. Zawodnicy chcą jak najszybciej poznać decyzję władz Wisły. - Naturalne jest, że chcielibyśmy wiedzieć, jak będzie wyglądała nasza najbliższa przyszłość i spokojnie przywitać nowy rok – mówi Grzelak. – Dlatego zdecydowaliśmy się na kontynuowanie rozmów jeszcze w końcówce grudnia. Istnieje możliwość, że tylko jeden z obecnych piłkarzy Pogoni wzmocni Wisłę. - Oba transfery absolutnie nie są traktowane jako jeden – dotyczący dwóch piłkarzy w pakiecie – mówi Waszak. – Nie chcę dziś mówić o kwotach odstępnego – przyjdzie na to czas po ewentualnych transakcjach. Upadł natomiast temat transferu pod Wawel bramkarza Pogoni – Bartosza Fabiniaka. Do Krakowa nie wpłynęła żadna satysfakcjonująca wszystkie strony oferta dla Radosława Majdana i były Portowiec zostanie w Wiśle przynajmniej do czerwca. Sam podkreśla, że jest gotowy na walkę o miejsce w pierwszym składzie z potencjalnymi konkurentami. Mistrz Polski zamierza, bowiem pozyskać jeszcze jakiegoś golkipera, ale na razie brak jest konkretów. Jeśli do Wisły przejdą Grzelak i Kaźmierczak, wówczas „Białą Gwiazdę” opuści Piotr Brożek, dla którego zabraknie miejsca w składzie. Przenieść się ma do Korony Kielce. Dan Petrescu, szkoleniowiec Wisły, grę szczecińskich zawodników oglądał tylko na kasetach VHS. Spodobali mu się jednak na tyle, że poparł starania o ich pozyskanie. Po ewentualnym przejściu do ekipy mistrza Polski Portowców może spotkać mały szok. Rumuński trener oznajmił bowiem, że jeśli którykolwiek z piłkarzy będzie miał grosze wyniki badań wydolnościowych niż on sam, to będzie musiał pożegnać się z Wisłą. źródło: Głos Szczeciński/Michał Sarosiek ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||