Czy Les Gondor wygra z miastem?

Czy gmina Szczecin będzie musiała zapłacić spółce Mat Trade ponad 30 mln zł odszkodowania? Decyzję w tej sprawie podejmie w czwartek sąd apelacyjny.
Każda ze stron jest pewna wygranej.
- Najbardziej prawdopodobne jest, że sąd utrzyma w mocy korzystny dla miasta wyrok sądu powszechnego - mówi reprezentujący Szczecin mecenas Marek Mikołajczyk.
- Wyrok będzie sprawiedliwy, szkoda tylko, że to odszkodowanie zapłacą tak naprawdę mieszkańcy miasta, a nie ci, którzy powinni - mówi właściciel spółki Mat Trade, biznesmen Les Gondor, który uważa, że głównym winowajcą jest prezydent Szczecina Marian Jurczyk.
Sprawa sięga roku 2002. SLD-owski zarząd Szczecina Edmunda Runowicza parafował wówczas z Lesem Gondorem umowę o wydzierżawieniu Mat Trade 18 ha atrakcyjnych terenów wokół stadionu Pogoni. Umowę podpisano tuż przed wyborami samorządowymi. Nie ustalono jednak ważnego szczegółu - wysokości finansowego zaangażowania obu stron w przebudowę dróg dojazdowych w rejonie planowanej wokół stadionu Pogoni inwestycji. Kolejny prezydent - Marian Jurczyk - nie mógł dojść do porozumienia z Gondorem. - Za to, że do wydzierżawienia terenów nie doszło, spółce Mat Trade należy się odszkodowanie - zdecydował w lipcu 2003 r. sąd polubowny. Zasadnicza kwota rekompensaty to 18,6 mln zł, razem z odsetkami to ponad 30 mln zł. Miasto zaskarżyło to orzeczenie. W listopadzie 2004 r. Sąd okręgowy w Szczecinie uchylił wyrok sądu polubownego, ale wówczas z decyzją nie zgodził się Les Gondor i złożył apelację. Dzisiejsze orzeczenie sądu apelacyjnego będzie ostateczne.
Les Gondor podkreśla, że sąd polubowny nie uwzględnił wszystkich strat jakie w związku z tym, że nie doszło do dzierżawy gruntów, poniosła jego spółka.
- Do sądu powszechnego wystąpię jeszcze o odszkodowanie w wysokości 60-70 mln zł - zapowiada.

Komentarze

tomwk   11 stycznia 2006 r., godz: 23:15

spieprzaj dziadu