www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
  Gryf
Aktualności
wtorek, 31 stycznia 2006 r., godz: 11:03
- Proszę pisać, że jesteśmy słabi i przegrywamy w Brazylii mecz za meczem. Mam nadzieję, że w Polsce rywale podchodzić do nas będą z przymrużeniem oka. Zlekceważą nas i uznają za piłkarskich kelnerów. Ale my pokażemy, na czym polega dobry futbol śmieje trener Pogoni Serrao.
Brazylijczyk bez obaw myśli o przyjeździe do Europy i o czekającej go w Polsce rundzie wiosennej.
– Niby czego się mam bać?uśmiecha się spod czarnego jak smoła wąsa trener. – Znam wartość piłkarzy, których udało mi się namówić do gry w Pogoni. To nie są, jak to się u was mówi, ogórki. Cleisson, Batata II czy Wagner to klasowi gracze. Już teraz dysponujemy silnym zespołem. A przecież pan Ptak zamierza go uzupełnić jeszcze jednym czy dwoma zawodnikami z górnej półki. Jestem przekonany, że kibice w Szczecinie będą mieli wiosną powody do radości.
Nowy szkoleniowiec Pogoni w trenerskim zawodzie jest już ponad 26 lat. Jego największym sukcesem było zdobycie z Sao Paulo tytułu mistrza Brazylii. I to na samym początku kariery. Serrao rozpoczął sezon z Sao Paulo samodzielnie, w trakcie drugiej rundy pałeczkę pierwszego szkoleniowca przejął od niego bardziej rutynowany trener.
– Ale udział w tamtym sukcesie miałem niemały. Do końca sezonu zespół prowadziliśmy w duecie. Działo się to równo 20 lat temu. Chciałoby się uczcić jubileusz podobnym sukcesem w Polsce
rozmarzył się 56-letni szkoleniowiec.
W zespole kierowanym wówczas przez Serrao grali reprezentanci kraju: słynny Falco, Oscar czy Careca. Jak młody i niedoświadczony trener radził sobie z taką plejadą gwiazd?
– To byli roztropni piłkarze. Każdy z tych wielkich zawodników znajdował się u progu kariery. Nie było im w głowie stawianie się przeciwko trenerowi. Zależało im, aby wspólnymi siłami coś jeszcze w futbolu osiągnąć. Falcao i Oscar pomagali mi wręcz w kierowaniu zespołem. Było mi łatwiej, bowiem w przeszłości byłem ligowym zawodnikiem, w tym przez 7 lat zespołu Sao Paulo. I to chyba całkiem niezłym, skoro regularnie grałem w reprezentacji stanu. O ile się nie mylę, nasz stan wielkością i liczbą ludzi porównywalny jest do Polski. Otrzymałem też powołanie do reprezentacji, ale kontuzja uniemożliwiła mi debiut w zespole Brazylii – W swojej trenerskiej karierze Serrao prowadził już ponad 40 drużyn. Na pierwszy rzut oka to liczba wydaje się nieprawdopodobnie duża. – Ale jest prawdziwa! – uśmiecha się Serrao. – z żalem przyznaje szkoleniowiec Pogoni.
- I to wcale nie dlatego, że byłem często zwalniany i obejmowałem inny zespół w środku rozgrywek. Trzeba pamiętać, że w Brazylii sezon w ligach stanowych trwa tylko kilka miesięcy. Do tego dochodzą odrębne rozgrywki w ligach ogólnokrajowych. Nie boję się powiedzieć, że jestem specjalistą od budowy drużyn. W lidze stanowej po zakończeniu sezonu rozwiązuje się zespół. Na dwa miesiące przed inauguracją nowych rozgrywek przystępuje się do budowy nowej drużyny. Ze starego składu utrzymuje się zaledwie kilku zawodników. Za każdym razem robotę trzeba zaczynać od nowa. Dlatego z dużym spokojem podchodzę teraz do tworzenia Pogoni.

     źródło:  Przegląd Sportowy      autor  js



Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2025   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności