www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
  Gryf
Aktualności
poniedziałek, 6 lutego 2006 r., godz: 11:42
- Nie obraziłem się na Polaków, ale najlepsi grają za granicą, w Wiśle lub Legii. Ci bardzo dobrzy są za drodzy, a ci dobrzy nie gwarantują sukcesów. Chcę walczyć o najwyższe cele, więc postawiłem na Brazylijczyków. Wszyscy zobaczą, że się nie pomyliłem - mówi Antoni Ptak, który sprowadził do Pogoni Szczecin 19 Latynosów.
Ptak jest właścicielem większości akcji i z Pogonią może zrobić dosłownie wszystko, nie bacząc na protesty kibiców. Tylko w 2005 r. klub miał czterech prezesów. Od 1 lutego zarządem kieruje Zbigniew Koźmiński, ale chyba tylko dlatego, że publicznie pochwalił Ptaka za jego pomysł rewolucji kadrowej: - Polscy piłkarze najpewniej czują się przy kasie. Na boisku już nie są tak dobrzy.
- Ponad 70 Brazylijczyków w Lidze Mistrzów, pewnie cztery razy więcej w Pucharze UEFA. To są fakty z tego sezonu. Ja też chcę uczestniczyć w tych rozgrywkach, dlatego zdecydowałem się postawić na graczy z Ameryki Południowej
- wyjaśnia Ptak wyrzucenie z klubu polskich zawodników i zastąpienie ich Latynosami. - Polskiej piłki ani kibice nie chcieli oglądać, ani ja w nią nie chciałem już inwestować. Dojrzewałem do tej decyzji latami, ale gdybym nie był do niej przekonany, tobym tego nie zrobił.

Odkryty brak umiejętności
W połowie lat 90. Ptak założył w Piotrkowie szkółkę piłkarską, do której sprowadził kilkunastoletnich chłopców z Brazylii i Afryki. Ci najbardziej zdolni (m.in. Sergio Batata czy Julcimar) szybko trafili do seniorskiego zespołu ŁKS Łódź, którego Ptak był sponsorem. Z Latynosami najbliżej trzymał się syn właściciela Dawid. I tak jest również obecnie. Nie jest tajemnicą, że polscy piłkarze niezbyt przepadali za obcokrajowcami, którym często dogryzano. Tak było również podczas obozu ŁKS w Brazylii.
- Pamiętam, że graliśmy sparing w najsilniejszym składzie z rezerwami jakiegoś przeciętnego drugoligowca - opowiada Ptak. - Przegraliśmy 1:4, a piłkarze zachowywali się bardzo dziwnie. Może taka była ich reakcja na odkryty brak umiejętności?
Wkrótce Ptak odszedł z ŁKS, zainwestował w Piotrcovię, którą doprowadził do II ligi i... przeniósł do Szczecina. Klub miał być oczkiem w głowie syna Dawida. Po szybkim awansie do ekstraklasy, Pogoń ledwo się utrzymała, a jesienią grała poniżej możliwości.

Ptak dziękuje Polakom
W tym sezonie Pogoń miała walczyć o podium w lidze i Puchar Polski. Z PP portowcy pożegnali się, bo byli słabsi od drugoligowego Kujawiaka Włocławek. To po tym meczu Ptak podjął decyzję o pozbyciu się polskich zawodników, których obowiązywały jeszcze wieloletnie umowy. Szef Pogoni był wtedy z wizytą w Brazylii u syna, który namawiał go do zainwestowania w brazylijskich zawodników. Z ogłoszeniem decyzji Ptak senior wstrzymał się do ostatniego meczu w Płocku. Na pomeczowej kolacji zakomunikował zawodnikom, że mają wolną rękę w szukaniu klubów. Odejść mogli wszyscy i zdecydowanej większości już w Szczecinie nie ma.
- Żaden z polskich zawodników nie miałby miejsca w nowej drużynie - uważa Ptak. - Dlaczego? To proste, bo nie mają umiejętności. Szybkością czy dynamiką ustępujemy Latynosom. Polacy są słabi.
Ptak nie zawahał się nawet przy sprzedaży Rafała Grzelaka i Przemysława Kaźmierczaka, czyli dwóch najbardziej perspektywicznych zawodników ze swojej stajni. Obaj to reprezentanci kraju. Na początku stycznia mieli związać się z Wisłą Kraków. Ptak miał zarobić na transferze ok. 800 tys. euro. Piłkarze się jednak nie dogadali i wrócili do Pogoni.
- A po co mi oni? Jeśli mają siedzieć u nas na ławce, to niech lepiej szukają klubów i grają - uważa Ptak. - Słyszę te zarzuty, że polska reprezentacja z mojego pomysłu nie będzie miała pożytku, i się nie zgadzam. Zależy mi na sukcesach naszej kadry. Jestem Polakiem i jej kibicuję, ale polski futbol musi się zmienić. Może Brazylijczycy podniosą jego poziom?
W Brazylii i w Szczecinie Ptak chce stworzyć szkółki, które będą szkolić młodych zawodników. W Ameryce organizacją zajmuje się Dawid, który wcale nie zamierza wracać do Polski, choć nadal jest menedżerem klubu. W Brazylii szkółka jest już w budowie, w Szczecinie to dopiero pomysł.

Początki będą trudne
Od początku stycznia nowa Pogoń przygotowuje się w Brazylii do rundy wiosennej pod okiem trenera Josego Carlosa Serrao. Zatrudnił go Dawid Ptak, który za oceanem jest już od maja. Razem wyselekcjonowali kilkunastu zawodników. Już zakontraktowanych jest 19 Brazylijczyków, ale dwóch z nich jest kontuzjowanych i szybko nie wrócą do gry. Ptak chce zatrudnić jeszcze maksymalnie trzech Latynosów.
- Koszta? Wzrosły znacząco, ale jestem na to przygotowany. Budżet Pogoni na cały rok może wynieść ok. 15 milionów, ale może być i większy. Wszystko zależy od wyników. Czym lepsze, tym większe wydatki.
Zespół się zgrywa, gra sparingi, a w połowie lutego przeniesie się do Niemiec, by się zaaklimatyzować. Gwiazdami zespołu mają być: środkowy obrońca Batata II, pomocnicy Amaral i Cleisson oraz napastnik Wagner. Część graczy ma już powyżej 30 lat i z nimi podpisane są maksimum dwuletnie umowy, z młodszymi dłuższe. Czy Serrao zdąży zbudować drużynę?
- Początki będą trudne. Zimno, boiska w fatalnym stanie, ale z każdą kolejką będzie lepiej - mówi Ptak.
Ostatnio jakby spokorniał. Już nie mówi o szybkim ataku na fotel mistrza, ale o stopniowej budowie. - Bo jeszcze nie mam optymalnej drużyny. Ta będzie od lata, gdy po wiośnie dokonamy oceny zawodników. Ale obranej drogi nie zmienię - deklaruje Ptak.
Pierwszy mecz Pogoń rozegra w Kielcach z rewelacją rundy jesiennej Koroną. Szczecińscy działacze bezskutecznie próbowali przełożyć spotkanie, by debiut nowej Pogoni miał miejsce na wypełnionym do ostatniego miejsca stadionie w Szczecinie. Czy na boisko w Kielcach wybiegnie 11 Brazylijczyków?
- Przepisy na to pozwalają
- zaznacza Ptak.

     źródło:  gazeta.pl/Jakub Lisowski      autor  js



Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2025   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności