Piłkarz wielkiej wiary

Edi ma problem. Już nie będzie gwiazdą Pogoni, bo w rundzie wiosennej rola ta przypadnie Cleissonowi - co do tego chyba nikt w Pogoni nie ma wątpliwości.
 Najlepszy obecnie piłkarz Pogoni często sprawia wrażenie zamyślonego, jakby nie obecnego. - Ma swój świat, do którego niechętnie wprowadza inne osoby - mówią o nim partnerzy z drużyny. - Na pewno nie jest wyniosły. Nie daje nikomu odczuć, że jest gwiazdą. Jak jest okazja, potrafi pożartować - zapewnia Rodrigo.

Pierwszy w szatni
Sześć lat temu Cleisson zmienił wyznanie i stał się ewangelikiem. - Znalazłem w życiu lepszą drogę. Nie pale, nie piję nie chodzę na dyskoteki, tak jak to robiłem wcześniej. Inne wartości sa teraz dla mnie ważniejsze. Dzięki temu dziś mogę grać jeszcze na całkiem niezłym poziomie - odkrywa się Cleisson.
 Poza boiskiem spokojny, powolny, nigdy nigdzie się nie spieszy. Zawsze jednak jest punktualny, w szatni pojawia się z reguły jako pierwszy. - To zawodowiec w każdym calu - mówi o Cleissonie trener Serrao. - Wymaga wiele od innych, ale najwięcej zawsze od siebie. Jest bardzo inteligentny, a jego życie nie sprowadza się tylko do futbolu.
 Mimo swoich lat, imponuje na boisku dynamiką. Potrafi przyspieszyć i w pełnym biegu ograć zwodem rywala. Jego znak firmowy to podania otwierające partnerom drogę do bramki. Nic dziwnego, że drużyna natychmiast uznała go za lidera. Trener Serrao obdarzył go wielkim zaufaniem. Często po treningu zostają na murawie i o czymś dyskutują. - Mieć takiego zawodnika w drużynie to duże szczęście. Nie wierzyłem że Dawid Ptak zdoła go przekonać, aby grał w Pogoni. Po zakończeniu rozgrywek II ligi Brazylii Cleisson miał bowiem propozycje z czołowych klubów ligi Sao Paulo. - Udało sie nam go ściągnąć dopiero po tym, gdy kontrakt podpisał Batata II. To przyjaciele. Obaj wiele sezonów spędzili wspólnie w jednym zespole - mówi Paweł Gunia, polski menadżer współpracujący z Dawidem Ptakiem.
 Po czwartkowym sparingu z Sao Paulo Cleisson ponownie otrzymał propozycję przejścia do tego klubu. - Niech mu nie zawracają głowy - złości się Ptak junior. - Choć moglibyśmy na nim nieźle zarobić, sprzedaż tego zawodnika nie wchodzi w rachubę. Jest dla nas bezcenny.
 Jak na gwiazdę przystało, Cleisson wynegocjował z Pogonią indywidualnie warunki umowy. Jako jedyny z nowych zawodników przyjedzie do Polski z żoną i córką. - Nie wyobrażam sobie dłuższego rozstania z rodziną. To był dla mnie jeden z podstawowych warunków.

Tylko Papa
Lider Pogoni zapytany co wie o Polsce odparł z uśmiechem - Papa - mając na myśli papieża Jana Pawła II. - Ale będę miał okazję dowiedzieć się czegoś więcej..
 Cleisson w swojej karierze miał za partnerów między innymi Ronaldo (w Cruzeiro) i Ronaldinho (w Gremio Porto Alegro). - Pamiętam pierwsze z nimi wspólne treningi. Od razu widać było, że mają fantastyczny talent. Byłem przekonany, że zrobią wielkie kariery - wspomina Cleisson. Podczas obozu Pogoni w Sao Paulo 40. urodziny obchodził Romario, z którym Cleisson grał we Flamengo. Piłkarz Pogoni otrzymał zaproszenie na jubileusz, lecz postanowił jednak nie opuszczać obozu. Telewizja "Glob" transmitowała obchody, a jednym z punktów programu było gole zdobyte przez Romario. Słynny Brazylijczyk kilka razy posyłał piłkę do siatki po asystach Cleissona.
 - Zawodowo program jeszcze trzy-cztery lata. Po zakonćzeniu kariery zostanę przy futbolu. Już dziś Nautico złożyło mi ofertę pozostanie asystentem pierwszego trenera. Nie obawiam się o przyszłość. Nawet jeżeli nie uda mi się w trenerce, będe miał z czego życ. Pieniądze zarobione na boisku zainwestowałem w nieruchomości. A w  Brazylii ich ceny rosną z dnia na dzień - śmieje się ogolony na zero Latynos.

Komentarze