|
![]() ![]()
piątek, 10 lutego 2006 r., godz: 16:39
Nie potwierdziły się informacje, że nowym dyrektorem Pogoni zostanie Grzegorz Mielcarski.
![]() - Nie rozmawiałem z nim – mówi Antoni Ptak. Właściciel Pogoni ma komfortową sytuację. Uzupełnił skład zarządu klubu o doświadczonego i zaprawionego w ligowych bojach gabinetowych Zbigniewa Koźmińskiego. Z kolei w Brazylii pracuje grupa ludzi, która wyszukuje nowych piłkarzy. W jej skład wchodzą Dawid Ptak (oficjalnie wiceprzewodniczący rady nadzorczej, a praktycznie menadżer), Bohumil Panik (oficjalnie drugi trener, a w rzeczywistości architekt systemu szkoleń dla młodych talentów, którzy mają się kształcić w Brazylii. Do tego doradca Antoniego Ptaka w sprawach sportowych i transferowych) i wreszcie Jose Carlos Serrao (trener, ale także przewodnik po brazylijskim rynku transferowym, znający możliwości i predyspozycję poszczególnych piłkarzy). Gdzie zatem miejsce dla Mielcarskiego? - Nie od razu, spokojnie – mówi Antoni Ptak, pytany o ewentualne zatrudnienie zwolnionego z Wisły „Mielcara”. – Nie było żadnych rozmów w tej sprawie, a wszelkie prasowe doniesienia to jedynie plotki. Takie sytuacje trzeba rozpatrzyć na wszelkie sposoby. Zważyć wszystkie za i przeciw. Antoni Ptak podkreśla, że powodem jego wstrzemięźliwości w tej sprawie jest nieznajomość osoby Mielcarskiego. - Osobiście znam go słabo, a funkcja, jaką ewentualnie miałby objąć jest bardzo odpowiedzialna – twierdzi. – Na dzień dzisiejszy tematu jeszcze nie ma. Może jak będę miał okazję porozmawiać z panem Mielcarskim i bliżej go poznać, to wtedy zastanowię się nad jego zatrudnieniem. Opinii na temat Mielcarskiego nie kryje za to Bohumil Panik, który miał okazję go poznać przy okazji pracy w Wiśle u boku Wernera Liczki. - To dobry fachowiec – twierdzi. – Skoro wyrzucili go z Wisły, to znak, że w Krakowie nie dzieje się najlepiej. Mielcarski ma dobrą rękę do transferów. Ściągnięcie Baretto i Paulisty uważam, za znakomite posunięcie. Mielcarski to profesjonalista. „Mielcar”, który doskonale zna Szczecin z czasu swojej gry w sezonie 2001/2002, ma jeszcze jeden poważny atut. To znajomość języka portugalskiego. To istotne biorąc pod uwagę, że niemal wszyscy Brazylijczycy grający w Pogoni rozmawiają tylko w tym języku. - To ważne, ale nie najważniejsze. Nie brakuje nam tłumaczy – mówi jednak Antoni Ptak. foto: Pogoń On-Line/Mq; Grzegorz Mielcarski źródło: Głos Szczeciński/Przemysław Sas ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||