www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
  Gryf
Aktualności
wtorek, 14 lutego 2006 r., godz: 10:39
Nie dostał szansy w Legii, teraz chce być jednym z liderów nowej Pogoni. Daniel Cruz podczas obozu w ośrodku Oscar Inn pod Sao Paulo imponował formą.
Rafał Grzelak, konturujący z nim o miejsce w składzie na lewej pomocy, we wszystkich rozegranych przez "Portowców" sparingach był wyłącznie jego zmiennikiem.
- Nie wiem, jak Legia mogła wypuścić tak dobrego piłkarza - zastanawiał się menadżer Pogoni Dawid Ptak.
Komplementów pod adrsem Cruza nie krył też Bohumil Panik. Czeski szkoleniowiec już w październiku zachwycał się umiejętnościami tego piłkarza. Wówczas to niechciany w Legii pomocnik trafił na testy do Pogoni.
- Już po dwóch treningach polecałem go Antoniemu Ptakowi podpisanie z nim kontraktu - wspomina Panik.
Mimo blisko półrocznego pobytu w Polsce Cruz nie zdołał się zaprezętować polskim kibicom. Przez kilka miesięcy trenował z Legią, zgłoszony nawet został do ligi, ale w ekstraklasie nie zdążył zadebiutować. Wystąpił jedynie w rewanżowym spotkaniu Pucharu UEFA z Fc Zurich. Latynos pojawił się na boisku po zmianie stron i nie wniósł wiele do gry. Legia przegrała 1:4 tracąc Z Cruzem w składzie dwie bramki.
- Mecz ze Szwajcarami nam nie wyszedł, ale to nie pucharowa wpadna zadecydowała, że zostałem się z Legią - zapewnia Cruz. - Poprostu nie dano mi okazji, żebym pokazał, na co mnie stać.
W spotkaniu z Sao Paulo niegroźnej kontuzji doznał Batata II. Trener Serrao na pozycję przesunął Matheusa, a Cruza cofnął z pomocy na bok obrony.
- Bałem się, że bedę z nami jechać lewą stroną. Ale Cruz stanął na wysokośći zadania. Pogoń będzie miała z niego dużo pożytku - prognozuje czeski szkoleniowiec.
Cruz nie obawia się ponownego przyjazdu do Polski.
- Stanowimy mieszankę młodości z rutyną. Cleisson, Batata II i Amaral na pewno poprowadzą nas do sukcesu - przewiduje piłkarz, który jest największym figlarzem w zespole. Gdy z korytarza dobiega głos podśpiewującego piłkarza, można przyjmować zakłady, że to Cruz. - Już taką mam wesołą naturę. W zespole zawsze musi być jakiś żartowniś, bo inaczej byłoby smutno. Gdy wychodzę na boisko kończą się jednak żarty - ostrzega.

     źródło:  Przegląd Sportowy/Dariusz Jachno      autor  dejvi



Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2025   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności