|
![]() ![]()
poniedziałek, 20 lutego 2006 r., godz: 12:00
Brazylijczycy ze szczecińskiej Pogoni szczęśliwie zremisowali z Piastem Gliwice. "Portowcy" wyróżniali się nie tylko techniką, ale też brutalną grą.
Dla większości Brazylijczyków z nowej drużyny Pogoni zderzenie z Europą było szokujące. Wyrwani z brazylijskiego, gorącego lata nie potrafili się odnaleźć w zimowej rzeczywistości, choć w Niemczech jak na tę porę roku jest dość ciepło - ponad 8 stopni. I choć "stary" "Portowiec" Julcimar mówił rodakom, że zimno to może dopiero być na pierwszym meczu ligowym w Kielcach, to i tak mu nie chcieli wierzyć, że może być gorzej. Ale to nie koniec kłopotów Pogoni. Odwilż i deszcz spowodowały, że woda nie odpływa z boisk, które nie zdążyły jeszcze odmarznąć. Z tego powodu są bardzo grząskie. Gospodarze ośrodka, w którym mieszkają "Portowcy", obawiając się że sparing zniszczy boisko, nie zezwoli wczoraj na rozegranie meczu z Piastem Gliwice na trawie. Tuż obok hotelu jest jeszcze płyta ze sztuczną nawierzchnią. - Trenowanie na niej nie ma sensu. Przecież Brazylijczycy nigdy na takiej nawierzchni nie grali i już więcej grać nie będą - złościł się Antoni Ptak. - Dałem się przekonać Andrzejowi Grajewskiemu i teraz tego żałuję. Skoro w maju przyjeżdża tu reprezentacja Polski, byłem pewien, że niczego nam nie zabraknie. Tymczasem nie mamy gdzie trenować! Chyba spakujemy walizki i szybciej przyjedziemy do Polski. źródło: Przegląd Sportowy ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||