www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
  Gryf
Aktualności
poniedziałek, 20 lutego 2006 r., godz: 16:28
Zamiast sparingu – trójmecz: Pogoń Szczecin – Piast Gliwice – niemiecki piątoligowiec FC Germania Egelsdorf-Langreder.
Pojedynki rozegrano na sztucznym boisku, bo trawiaste murawy w ośrodku, który za tydzień będzie gościł reprezentację Polski, nie nadają się nawet do treningu.
Pogoń rozpoczęła od pojedynku z zespołem z Gliwic. Miało być łatwo, szybko i przyjemnie. Zamiast tego drugoligowy Piast zafundował „brazylijskiej” Pogoni istną drogę przez mękę. To nie był futbol, ale brutalna gra na wyniszczenie. Polski drugoligowiec Piast Gliwice postanowił pokazać Brazylijczykom, że nad Wisłą też potrafią grać w piłkę.

Bliżej do boksu
Mecz szybko przerodził się w wymianę ciosów. Ale nie tylko futbolowych, tylko bokserskich. Najpierw znany z występów na boiskach ekstraklasy Kompała uderzył łokciem w twarz Tavaresa. Chwilę potem Brazylijczyk zrewanżował się uderzeniem Kompały w ... przyrodzenie. Brazylijczycy dali się sprowokować piłkarzom Piasta i pod koniec przynajmniej trzech: Tavares, Batata II i Daniel Cruz powinni wylecieć z boiska z czerwonymi kartkami. Tylko pobłażliwości arbitra mogą dziękować, że było inaczej.
- Taka jest piłka. Dla nas i dla nich ten mecz był jak wojna – mówił po meczu gwiazdor Fiorentiny, Parmy i Benfiki Amaral.

Z problemami
W samym meczu Pogoń, niestety, nie zachwyciła. Portowcy wyraźnie odstawali odrywali pod względem szybkościowym. Różnice nadrabiali dobrym wyszkoleniem technicznym i opanowaniem piłki. Słabo wypadła prawa flanka. Zarówno obrońca Valdir, jak i Tavares mieli ogromne problemy z powstrzymaniem zwinnego i sprytnego Solnicy. Na szczęście bezbłędnie grał nowy nabytek Pogoni Ze Roberto. Jak na dobrego libero przystało naprawiał wszystkie błędy pomocników. Zdecydowania najjaśniejszą postacią na boisku był Edi Andradina. Popularny „Edek” ma tą przewagę, że grał już w Europie i wie, czego się spodziewać po przeciwnikach. Dla większości pozostałych zawodników Pogoni był to pierwszy w życiu kontakt nie tylko z europejskim futbolem, ale i ze sztucznym boiskiem. Brazylijczycy nie potrafili obliczyć lotu piłki, źle się ustawiali i popełniali masę błędów taktycznych. Nic dziwnego, że po meczu trener Jose Carlos Serrao stwierdził, że w test-meczu mieli po dwóch rywali: boisko i przeciwnika. Z kolei Amaral, który zaprezentował się z dobrej strony powiedział, że podstawowym problemem jego kolegów był szok termiczny, który przeżyli po przyjeździe do Europy. Jedyny gol dla Pogoni padł po strzale z rzutu wolnego Ediego. Bramkarz „wypluł” futbolówkę pod nogi Bataty II. Ten strzelił, piłka odbiła się od obrońcy i wpadła do siatki. Natomiast Piast prowadził po pięknym strzale Kukulskiego w okienko bramki Neneki.

     źródło:  Głos Szczeciński/Przemysław Sas      autor  js



Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2025   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności