Eksperyment Serrao

Brazylijczycy przeżyli w Europie kolejny szok. Po termicznym przyszła kolej na sportowy.
"Portowcy" nie zdążyli się obejrzeć i po 18 minutach gry przegrywali 0:3 z drugim zespołem Hannoveru 96. Mecz zakończył się porażką Pogoni 2:4 (1:3).
Sparing rozegrany został na ciężkim, błotnistym boisku. Większość Latynosów założyła buty z gumowymi kołkami, zamiast z długimi, wkręcanymi.
- Przekonywaliśmy ich, że to obuwie na te warunki jest niewłaściwe, ale nas nie słuchali - tłumaczył po spotkaniu trener Bohumil Panik właścicielowi klubu Antoniemu Ptakowi. A ten załamywał ręce, gdy widział, jakie Brazylijczycy wyczyniali piruety na boisku. Zanim zdążyli się przyzwyczaić do warunków gry, Niemcy prowadzili 3:0.
- W tym momencie wiedziałem, że raczej już nie wygramy. Wynik sparingów nie jest dla mnie najważniejszy, więc zacząłem eksperymentować ze składem - tłumaczył powody porażki trener Jose Serrao.
Jednym z taktycznych pomysłów latynoskiego trenera było wystawienie w drugiej połowie na lewej obronie... Rafała Grzelaka. Po zmianie stron trener Pogoni wymienił niemal cały zespół. Na boisku panował bałagan, oba zespoły grały bez koncepcji, mecz stał na słabym poziomie.
W pierwszej połowie było jednak trochę dobrego futbolu. Ostatnie 20 minut pierwszej części gry upłynęło pod znakiem zdecydowanej przewagi Pogoni.
- Ten Cleisson rzeczywiście jest graczem wysokiej klasy. Wiedziałem, że w Pogoni jest jeden były reprezentant Brazylii. Byłem przekonany, że to on, a nie Amaral - zachwalał 34-letniego pomocnika Pogoni menedżer Andrzej Grajewski. - Widać, że Latynosi potrafią grać w piłkę. Gdyby mecz rozgrywany był na suchej murawie, Niemcy nie mieliby żadnych szans - dodał były właściciel Widzewa Łódź.
Słowa otuchy kierowane przez Grajewskiego w stronę Antoniego Ptaka nie były jednak w stanie pocieszyć sponsora Pogoni.
- Z coraz większym niepokojem myślę o spotkaniu z Kolporterem. W Kielcach grać możemy na równie złym boisku jak dziś. Na aklimatyzację i przyzwyczajenie się do nowych warunków Brazylijczycy mają coraz mniej czasu. Obawiam się, czy zdążą przed inauguracją ligi - dodał Ptak.

Komentarze