www.pogononline.pl www.pogononline.pl
top_3
top_2
  Gryf
Aktualności
niedziela, 5 marca 2006 r., godz: 20:21
Decydująca była ostatnia mroźna noc. Pod półcentymetrową warstwą piasku i trawy na całej powierzchni boiska zalegał lód - tak zadecydował sędzia Hubert Siejewicz i nie pozwolił piłkarzom Kolportera Korony i Pogoni Szczecin grać w takich warunkach.
To decyzja korzystna dla drużyny Antoniego Ptaka. W poniedziałek ma być wiadomo, czy kielczanie zagrają jutrzejszy mecz Pucharu Polski z Legią Warszawa.
Złożona niemal wyłącznie z Brazylijczyków ekipa Pogoni nie zaaklimatyzowała się jeszcze w Polsce. W dodatku gra w ekstremalnych - dla nich - warunkach byłaby dodatkowym utrudnieniem. Sam Antoni Ptak liczył przed meczem, że porażka nie będzie wysoka, i apelował do dziennikarzy, by przy porażce 0:2, 0:3 nie krytykowali jego zespołu. Przedstawiciele szczecińskiego klubu w tygodniu przed meczem dwa razy odwiedzali stadion przy ul. Szczepaniaka i z przerażeniem patrzyli na boisko. Ale wizytująca w czwartek obiekt komisja Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnej uznała, że mecz powinien się odbyć.
- Jestem w stanie zgodzić się z gospodarzami, że warunki na boisku 48 godzin temu były lepsze niż dzisiaj. Miniona noc zadecydowała o tym, że warunki się pogorszyły. Wierzę w to, bo przyjmuję dobrą wolę wszystkich stron. Ja również przyjechałem tutaj pracować - powiedział arbiter.
Prezes Pogoni Zbigniew Koźmiński dziwił się tylko, że meczu nie można było odwołać wcześniej.
W nocy z piątku na sobotę w Kielcach spadło kilka centymetrów śniegu, ale od świtu został on usunięty z boiska. Gorszy był blisko 10-stopniowy mróz. W dodatku do godz. 11, kiedy sędzia podejmował decyzję, zza chmur nie wyszło słońce, które w poprzednich dniach szybko roztapiało lód.
- Moim zadaniem jako sędziego jest dbanie o bezpieczeństwo i zdrowie zawodników. Dzisiaj boisko - mimo olbrzymiego wysiłku gospodarzy, który doceniam, i trzeba to pochwalić - nie gwarantowało takiego bezpieczeństwa. Pod cienką, półcentymetrową warstwą piasku i trawy na całej powierzchni boiska zalegał lód. Jeśli zawodnik się uderzy, to spada to na mnie, ja ponoszę za to odpowiedzialność - mówił arbiter.
- Ostatni mecz ubiegłego roku z Odrą w Wodzisławiu graliśmy w gorszych warunkach - zauważył kapitan Kolportera Korony Arkadiusz Bilski.
Trener gospodarzy Ryszard Wieczorek narzekał, że wysiłek przygotowań poszedł na marne. Działacze szacują, że kilkutygodniowe przygotowania boiska kosztowały klub ponad 20 tys. zł. Kilka tysięcy złotych musieli zapłacić kibice Pogoni za zorganizowanie wyjazdu do Kielc - zostali zawróceni ok. 15 kilometrów od miasta. Zamiast meczu piłkarze Wieczorka mieli 50-minutową grę wewnętrzną.
- Dobrze się stało, że nie gramy. W takich warunkach nie byłby to futbol - powiedział obrońca Pogoni Julcimar.

     źródło:  gazeta.pl      autor  js



Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?



Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników.
Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy.

  (p) 2000 - 2025   Gryf
© Pogoń On-Line
  Gryfdesign by: ruben 5px redakcja | współpraca | ochrona prywatności