Czy Pogoń Szczecin będzie miała kim grać?

Były już trener Pogoni Szczecin José Carlos Serrão wróci wkrótce do Brazylii.
- Zawodnicy pojadą za nim? Wykluczone - z przekonaniem mówi Antoni Ptak, właściciel klubu.
Ale plotki o wyjeździe Brazylijczyków już pojawiły się w Szczecinie. Większość z nich trafiła bowiem do Polski dzięki namowom Serrão. Gdy we wtorek Departament Szkolenia PZPN nie wydał mu licencji PRO, zastąpił go jego asystent Bohumil Páník. Pomagać mu będzie Andrzej Woźniak. Były bramkarz reprezentacji Polski świetnie zna język portugalski i doskonale dogaduje się z zawodnikami.
- Piłkarze zaufali Czechowi. Páník przestrzegał przed europejskimi warunkami. Serrão i zawodnicy lekceważyli jego słowa. Po trudnych początkach i kiepskich sparingach widzą, że miał rację - twierdzi Ptak.
- Przyjęliśmy tę zmianę na spokojnie. Gra się dla klubu, a nie dla trenera. W tym względzie nie ma różnicy między nami a innymi zespołami w Polsce - zapewnia Batata, pomocnik Pogoni, który od lat gra w Polsce.
- W rozmowie z radą zespołu przekonałem się, że Brazylijczycy są tu po to, aby odnieść sukces, a nie dla kasy. Nie było rozpaczy, choć trochę współczuli Serrão. Gracze zaprosili trenera do Polski na zakończenie udanego sezonu - opowiada Antoni Ptak.

Komentarze