Rozpędzony Franz

- Do trzech razy sztuka - mówi Lilo, zawodnik Pogoni. - Chcemy wreszcie wygrać mecz dla naszych kibiców.
Do Szczecina przyjeżdża 4. w tabeli Zagłębie Lubin. - To bardzo silny zespół. Śmiem twierdzić, że mocniejszy i od Amiki, i od Wisły - mówi Miłosz Stępiński, szef banku informacji w szczecińskim klubie. - Zagłębie rozegrało dotychczas cztery mecze. Strzeliło w nich 7 bramek, nie tracąc żadnej! Szkoleniowcem Zagłębia jest Franciszek Smuda, który ma już na koncie mistrzostwo kraju z Widzewem i Wisłą. Pod jego ręką Zagłębie niemal z dnia na dzień stało się skutecznie i ładnie dla oka grającą drużyną. - Przed „Franzem” pracował w Lubinie Chorwat Beszek, który dokonał dobrych transferów, ale nie potrafił tego wszystkiego pukładać. Smudzie się to udało - dodaje Stępiński. - To agresywny i dobrze wybiegany zespół - chwali rywali Bohumil Panik, trener Pogoni. – W napadzie ma niezwykle skutecznego i groźnego Chałbińskiego.
Zarówno Panik, jak i Stępiński zgodnie podkreślają, że największym atutem dzisiejszych rywali jest zgranie i zespołowość.
- Cały zespół to dobrze skonstruowany kolektyw. Nie pękają łatwo, są zdeterminowani – podkreśla Panik.
- Bardzo ofensywny zespół, grający tak jak Pogoń za Baniaka 1-4-2-3-1. Naliczyłem tam aż 7 zawodników orientowanych na atak – dodaje Stępiński.
Historia ostatnich pojedynków Pogoni z Zagłębiem to seria remisów. 5 ostatnich pojedynków zakończyło się podziałem punktów. Ostatni raz Pogoń wygrała z lubinianami aż 6 lat temu. Dzisiaj jednak nie ma to znaczenia. To Zagłębie jest „w sztosie”, a Pogoń przegrała dwa mecze z rzędu.
- Na trzecią porażkę nie możemy sobie pozwolić – mówi Lilo, pomocnik Pogoni. – Bardzo chcemy się zrehabilitować za dwie porażki. Nasza forma idzie jednak w górę. Było to widać w meczu z Wisłą, w którym nie byliśmy gorsi od mistrzów Polski.
- Szczególnie zależy mi na kibicach. Dopingują nas wspaniale, a nam jest smutno, że musieliśmy oglądać dwie porażki Pogoni. Do trzeciej nie dopuścimy – dodaje.

Komentarze