|
![]() ![]()
środa, 29 marca 2006 r., godz: 16:43
Rozmowa z Grzegorzem Matlakiem, obrońcą szczecińskiej Pogoni.
![]() Co czułeś zmieniając Batatę II i wchodząc na boisko szczecińskiego stadionu? - Było ta dla mnie niesamowite przeżycie. Czułem dreszcze emocji, za co chciałbym serdecznie podziękować kibicom. Gdy usłyszałem owację kibiców na moją cześć zakręciła mi się łezka w oku, musiałem jednak koncentrować się na grze. Myślę, że gdy pójdę do szatni i zostanę sam ze sobą łezka na pewno poleci. Bardzo się cieszę, iż mogłem dziś zagrać i przyczynić się do zwycięstwa nad Zagłębiem. Zmiana była jednak wymuszona kontuzją Bataty. - Niestety Batata doznał kontuzji i ja musiałem wejść na boisko. Byłem jednak dobrze przygotowany do występu. Trener Panik zawsze zwraca mam uwagę, że musimy być leciutko rozgrzani siedząc nawet na ławce rezerwowych, bo nie wiadomo, co może zdarzyć się na placu gry. W meczu z Zagłębiem odnieśliśmy niezwykle cenne zwycięstwo, a ja cieszę się, że wróciłem do gry. Wierze, że Brazylijczycy po dzisiejszej wygranej jeszcze bardziej uwierzą w siebie. Zagłębie nie było chyba takie straszne jak je malują? - Wydaje mi się, że to my zagraliśmy lepiej niż w ostatnich meczach. Przez trenera Panika byliśmy bardzo uczulani na zespół Zagłębia, a przede wszystkim ma jego kontrataki. Dzień przed meczem dr Miłosz Stępiński pokazał nam wszystkie dobre i złe strony Zagłębia na bardzo długiej odprawie i to pomogło nam w odniesieniu zwycięstwa. ![]() foto: Łukasz Mojecki; Grzegorz Matlak źródło: Marcin Nieradka ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||