|
![]() ![]()
piątek, 7 kwietnia 2006 r., godz: 06:00
Jutro piłkarze Górnika spotkają się w Szczecinie z naszpikowaną Brazylijczykami Pogonią.
Łęcznianie nie będą faworytem tego spotkania, ale warto zauważyć, że w tym sezonie drużyna trenera Dariusza Kubickiego lepiej gra na wyjazdach niż na własnym boisku. Zespół Górnika u siebie wygrał zaledwie raz, natomiast na boiskach rywali odniósł trzy zwycięstwa, w tym z Legią Warszawa. Z kolei szczecinianie wygrali na własnym stadionie cztery spotkania, ale w tym roku tylko raz zdobyli komplet punktów. W przerwie zimowej drużyna przeszła zupełną transformację. W tej chwili w wyjściowej jedenastce Pogoni pewne miejsce ma zaledwie jeden Polak - doskonale znany z występów w Górniku, Przemysław Kaźmierczak. Gra też w bramce Słowak Boris Pesković. Czasami występują Grzegorz Matlak i Rafał Grzelak. Pozostali zawodnicy pierwszego składu to Brazylijczycy z bramkostrzelnym Edim Andradiną na czele. Jesienią właśnie ten piłkarz zdobył w Łęcznej zwycięską bramkę dla Pogoni. Mimo wszystko zespół trenera Bohumila Panika nie gra rewelacyjnie. Nie jest także zadowolony z postawy drużyny właściciel klubu Antoni Ptak, który zastanawia się, czy nie odesłać kilku Brazylijczków do ojczyzny. W ostatniej kolejce szczecinianie nieoczekiwanie pokonali w Kielcach Kolportera 1:0, a gola strzelił niezawodny Edi. Jednak bohaterem meczu był bramkarz Pesković. - Niektórzy się dziwią, co pan Ptak robi, ale on za swoje pieniądze może robić, co chce - stwierdził napastnik Górnika Andrzej Kubica. - Czas pracuje na ich korzyść i z meczu na mecz będą coraz groźniejsi, co wcale nie znaczy, że w Szczecinie jesteśmy bez szans. Można powiedzieć, że runda wiosenna będzie dla Pogoni takim poligonem doświadczalnym, bo ten zespół już o nic nie gra. W przeciwieństwie do Górnika, któremu widmo spadku coraz mocniej zaczyna zaglądać w oczy. Łęcznianie wprawdzie nie przegrali na boisku od pięciu kolejek, ale ostatnie dwa mecze u siebie zakończyły się remisami, co można uznać za stratę czterech punktów. Górnik zremisował z Odrą Wodzisław 0:0 i Arką Gdynia 1:1. Wszystko wskazuje na to, że tej wiosny nie wystąpi już Łukasz Masłowski. Warto przypomnieć, że ten sprowadzony zimą pomocnik zagrał w Górniku tylko ostatnie 29 minut w meczu z GKS Bełchatów. Niestety powinien wówczas pauzować za żółte kartki i po meczu przyznano GKS walkowera. Oczywiście nie z tego powodu pomocnik nie będzie występował. Jest kontuzjowany, ma naderwane więzadła poboczne i uszkodzoną łąkotkę. To nie wszystkie kłopoty łęcznian. Z zespołem nie pojechał stoper Bartosz Jurkowski, który zamiast do Szczecina udał się na badania USG i w tym meczu najprawdopodobniej nie zagra. Nie wystąpi też Veljko Nikitović, który pauzuje za żółte kartki. - Na pewno szkoda, że zabraknie tych graczy - mówi trener Kubicki. - Nie zamierzam jednak uskarżać się na zły los. Musimy sobie jakoś radzić. Po prostu zagramy w najsilniejszym składzie, na jaki obecnie nas stać. Wyjechaliśmy do Szczecina już wczoraj. Po drodze zatrzymamy się we Wronkach, gdzie dziś będziemy trenowali. Atmosfera w drużynie jest dobra, zawodnicy są bardzo spragnieni wygranej i myślę, że zrobią wszystko, aby powrócić do domu z punktami. źródło: gazeta.pl ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||