|
![]() ![]()
środa, 12 kwietnia 2006 r., godz: 06:03
Rozmowa z Przemysławem Kaźmierczakiem, pomocnikiem Pogoni.
![]() Z takim słabym zespołem jeszcze nie graliście, a mimo to mecz zakończył się porażką Pogoni. Dlaczego? - Być może to tak wyglądało z trybun. Ja jednak powiem, że każdy mecz jest ciężki. My nie stworzyliśmy sobie praktycznie żadnej sytuacji pod bramką GKS. Popełniliśmy za to błędy pod swoją bramką. Szkoda, bo spokojnie mogliśmy stąd wywieźć komplet punktów. Wymienialiście dużo podań na czterdziestym metrze, ale im bliżej było bramki strzeżonej przez Sapelę, tym gorzej... - Rzeczywiście, powinniśmy grać bardziej z przodu. Bełchatów zagęszczał dobrze środek pola. Było po prostu ciężko. Jakie były twoje zadania na drugą połowę? Czy tylko ty miałeś rozgrywać piłkę? - Mieliśmy to robić razem z Cleissonem. Brakowało jednak ostatniego podania. Może w kolejnym meczu zagramy lepiej. W Bełchatowie było widać, że mimo trzech zwycięstw, czeka nas jeszcze dużo pracy. foto: Łukasz Mojecki; Przemysław Kaźmierczak źródło: Głos Szczeciński/Przemysław Sas ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||