|
![]() ![]()
środa, 19 kwietnia 2006 r., godz: 16:17
Wczoraj nowym trenerem szczecińskiej Pogoni został doskonale znany kibicom portowców Mariusz Kuras. Dotychczasowy opiekun drużyny - Czech Bohumil Panik - został urlopowany.
![]() - Bardzo się cieszę, że wracam tam gdzie się wychowałem – powiedział popularny „Mario”. Kuras już raz - w 2002 roku - ratował ekstraklasę w Szczecinie. Trenował Pogoń w ciężkich dla niej czasach, czym zyskał uznanie w oczach miejscowych kibiców, którzy do dziś na każdym mecze rozwieszają flagę z jego podobizną i podpisem „szacunek”. 3 lata, a może mniej... Decyzja o zmianie trenera była sporym zaskoczeniem szczególnie, że nastąpiła dzień przed arcyważnym meczem z Górnikiem Zabrze. - Jest kilka czynników, które wpłynęły na moją decyzję - mówi Antoni Ptak, właściciel Pogoni. - Głównym jest brak wyników oraz słaba gra drużyny. Nie ukrywam, że już rok temu prowadziłem rozmowy z trenerem Kurasem, ale wówczas był on związany z GKS-em Bełchatów i jego przyjście do Szczecina było niemożliwe. Teraz tak się złożyło, że był wolny - kilka dni temu zrezygnował z prowadzenia drugoligowego Radomiaka Radom. Popularny "Mario" podpisał umowę ze szczecińskim klubem na trzy lata. Kontrakt jest jednak długi i podobnie jak w przypadku umów zawodników przewiduje możliwość szybszego jego rozwiązania w przypadku pewnych okoliczności, jak choćby braku wyników. - Doskonale zdaje sobie sprawę, że nowy trener Pogoni jest osobą bardzo szanowaną w Szczecinie – przyznał Ptak. – Nie jest to dla mnie bez znaczenia. Dodatkowo obserwowałem jego warsztat trenerski gdy trenował zespół z Bełchatowa. Brak sukcesów Kurasa w Radomiaku nie ma dla mnie większego znaczenia – nie sądzę, aby w tym klubie wszystko było doskonale poukładane i aby była tam dobra drużyna, z którą o takie sukcesy można by się pokusić. Kuras do dyspozycji będzie miał tą samą kadrę, którą dysponował Panik. Niemożliwym jest, aby przez jeden dzień odmienił styl gry drużyny. Cel: grać - Oczywiste jest, że nie oczekuję cudu – mówi spokojnie Ptak. – Byłby to wielki sukces nowego szkoleniowca, jeśliby na przestrzeni naszych najbliższych meczów znacznie poprawił grę zespołu. Liczę jednak, że może uda mu się dotrzeć do niektórych piłkarzy, co pozwoli na wykrzesanie z nich maksimum ich możliwości. Może odblokuje się przy nim Cleison, który świetnie grał w Brazylii, a w Polsce jest jakby innym człowiekiem. Myślę też, że szczególnie w ostatnich dwóch meczach coś szwankowało i trzeba to naprawić. Kuras ma takie właśnie zadanie, a drugie, długofalowe polega na pracy z drużyną z myślą o przyszłym sezonie. Wczoraj sam Antoni Ptak przedstawił nowego szkoleniowca piłkarzom. Kuras przeprowadził też pierwszy trening z zespołem. - Nie zastanawiałem się ani chwili nad powrotem do Szczecina – mówi nowy trener Pogoni. – Wiem, że czeka mnie trudne wyzwanie, ale gdybym się bał, to bym się go nie podjął. Mam za sobą dopiero jeden dzień z drużyną, nie znam jeszcze chłopaków na tyle, aby móc coś nowego wymyślić już na mecz z Górnikiem. Bardzo zależy mi jednak na udanym debiucie. Liczę, że przywieziemy punkty z Zabrza i Krakowa tak, aby na meczu w Szczecinie zjawił się komplet publiczności. Chyba na Twardowskiego zakręci mi się łezka w oku... Panik bez paniki Zmiana na stanowisku pierwszego trenera jest jedyną, która nastąpiła w morskim klubie. Mariusz Kuras będzie miał współpracownika w osobie Andrzeja Woźniaka. Zapewne nie raz spotka się też z Bohumilem Panikiem, którego związek z Pogonią raczej przetrwa. - W tym momencie Czech ma urlop – mówi enigmatycznie właściciel Pogoni. – Myślę jednak, że jest to bardzo wartościowy trener. Dobrze by było zatem, gdyby dalej pracował w Pogoni. Nie wiem jeszcze jaką funkcję miałby pełnić, ale kto wie czy nie najlepszą opcją byłaby jego praca w Brazylii. Wyszukiwałby tam talenty oraz szkolił pod kątem występów w Europie. Wpajałby młodym futbolistom tajniki gry taktycznej, którą preferuje się na starym kontynencie. foto: Pogoń On-Line/Mq; Mariusz Kuras źródło: Głos Szczeciński/Michał Sarosiek ![]() ![]() ![]() ![]()
piatego 20 kwietnia 2006 r., godz: 19:02
![]() no i w koncu ktos pomyslal czyli antoni ptak ,juz dawno trzeba bylo siegnac po "swojego"czlowieka jakim jest KURAS.nie wieze ze pogon bedzie sie liczyla w tych rozgrywkach ale dzieki MARIUSZOWI KURASOWI zdola utrzymacsie w lidze.I prosba do pana A.Ptaka niech pan nie robi z naszej POGONI klubu brazylijskiego to jest POLSKA to jest POGON SZCZECIN a nie RIO DIE RANEJRO .CHETNIE PODZIELE SIE OPINIAMI NA TEMAT P OGONI SZCZECIN NA MOJEJ POCZCIE :piateg@interia.pl JESTEŚMY Z WAMI POGOŃ TO MY -SZCZECIN ![]() ![]() ![]()
marcoos 19 kwietnia 2006 r., godz: 17:31
![]() Jeśli Panik jest rzeczywiście takim ekspertem na jakiego się kreował przy okazji badań wydolnościowych naszych "gwiazdorów" to może by został trenerem przygotowania fizycznego? Bo motywatorem piłkarzy to on rzeczywiście był miernym, ale może przynajmniej on by w przerwie między rundami poćwiczył naszych piłkarzy, żeby się nie słaniali na nogach po 50 minutach gry. ![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||