26. kolejka: Pogoń znów przegrywa

Legia Warszawa jest coraz bliżej tytułu mistrza Polski. Podopieczni Dariusza Wdowczyka powiększyli do siedmiu punktów przewagę nad Wisłą Kraków, która musiała przełknąć gorycz porażki, przegrywając 0:1 z Kolporterem Koroną Kielce.
26. kolejka Orange Ekstraklasy zaczęła się piątkowym meczem W Kielcach między Kolporterem Koroną a Wisłą Kraków. Goście planowali zdobycie trzech punktów i kontynuację pogoni za Legią, prowadzącą w tabeli z przewagą czterech punktów nad swoim najgroźniejszym rywalem.
Korona okazała się jednak niegościnnym gospodarzem i na nowym stadionie w Kielcach nie pozwoliła podopiecznym Dana Petrescu na zdobycie chociażby jednego punktu. Po golu Krzysztofa Gajtkowskiego Kolporter wygrał 1:0, przez co mistrzowski tytuł znacznie oddalił się od Wisły.
Krakowski klub traci teraz siedem punktów do legionistów, którzy w sobotę podejmowali prowadzone przez Franciszka Smudę Zagłębie Lubin. Mecz był bardzo zacięty do tego stopnia, że na początku drugiej połowy czerwoną kartkę dostał Moussa Ouattara. Strata jednego zawodnika nie zdeprymowała jednak gospodarzy, którzy nie zrezygnowali ze zdobycia trzech punktów. Cel udało im się osiągnąć w 62. minucie, gdy bramkarza gości pokonał Roger Guerreiro.
Po tej porażce Zagłębie Lubin straciło trzecie miejsce w tabeli, dające prawo gry w Pucharze UEFA. Zajęła je Amica Wronki, która pokonała na wyjeździe Górnika Zabrze 2:0, odnosząc pierwsze zwycięstwo po trzech nieudanych dla siebie kolejkach. Wroniecki klub traci do Wisły Kraków dziewięć punktów.
Górnik Zabrze znowu znalazł się w złej sytuacji. Zespół ten przed sobotnimi spotkaniami zajmował 13. pozycję, ostatnią dającą utrzymanie w pierwszej lidze, ale po porażce z Amicą ponownie spadł na przedostatnie, spadkowe miejsce. Ma sześć punktów przewagi nad Polonią Warszawa, która w niedzielę miała szansę zmniejszyć tę różnice, ale nie wykorzystała jej.
"Czarne Koszule" podejmowały Groclin Dyskobolię Grodzisk Wlkp. Po pierwszej połowie wiele wskazywało na to, iż Polonia może zdobyć bardzo ważne trzy punkty, pozwalające przedłużyć nadzieje na utrzymanie się. Prowadziła 1:0, ale w drugiej części to goście zdobywali bramki. Strzelili dwie, dzięki czemu wygrali 2:1 i znacznie podreperowali swoją sytuację w tabeli, awansując z dziewiątego na siódme miejsce.
Serię 10 meczów bez zwycięstwa zakończyli piłkarze Cracovii Kraków, którzy w meczu ligowym po raz ostatni wygrali 19 listopada ubiegłego roku, pokonując w 14. kolejce 3:1 Wisłę Płock. Po tamtym spotkaniu "Pasy" zajmowały trzecie miejsce w tabeli i realnie myślały o walce o tytuł mistrzowski.
Koniec rundy jesiennej i cała dotychczasowa część wiosennej były jednak dla Cracovii fatalne. Zespół ten nie wygrał 10 z rzędu meczów, w tabeli spadł na 12. miejsce i zmuszony został do obmyślania strategii, pozwalającej utrzymać się w ekstraklasie. Po sobotnim zwycięstwie 1:0 z Pogonią Szczecin krakowska drużyna nie poprawiła miejsca w klasyfikacji i nadal musi walczyć o uniknięcie strefy barażowej lub spadkowej.
Pogoń, w której wyjściowym składzie znów pojawiło się dziewięciu obcokrajowców i tylko dwóch Polaków, przegrała trzecie spotkanie z rzędu, ale w tabeli jest na bezpiecznym ósmym miejscu.
Duży krok w kierunku obrony pierwszoligowego bytu zrobił Górnik Łęczna. Podopieczni Dariusza Kubickiego przed tą kolejką zajmowali w tabeli przedostatnią pozycję, ale dzięki wygranej 2:1 z Wisłą Płock awansowali na 13. miejsce, gwarantujące pozostanie w pierwszej lidze. Zespół z Łęcznej odniósł pierwsze zwycięstwo od pięciu kolejek.Na 14. pozycji, obligującej do gry w barażu, jest Arka Gdynia, która w sobotę zremisowała u siebie 1:1 z Odrą Wodzisław. Obydwie drużyny kończyły ten mecz w dziesiątkę, bowiem za czerwone kartki boisko musieli opuścić Andrij Griszczenko z Arki i Piotr Szymiczek z Odry.
Ambitnie o utrzymanie walczy GKS BOT Bełchatów, który zdobył u siebie jeden punkt w meczu z Lechem Poznań, remisując 1:1. Bełchatowski klub jest na 11. pozycji w tabeli, "Kolejorz" natomiast bezpiecznie utrzymuje szóstą pozycję.
W meczach 26. kolejki padło 15 bramek. Sędziowie pokazali 33 żółte kartki i cztery czerwone. Na trybunach ośmiu stadionów zasiadło około 63 tysiące widzów.

 Wyniki 26. kolejki
 Tabela I ligi

Komentarze