|
![]() ![]()
wtorek, 9 maja 2006 r., godz: 15:44
Rozmowa z Przemysławem Kaźmierczakiem, pomocnikiem Pogoni Szczecin.
![]() Zadowoleni z remisu? - Na pewno. Przyjechaliśmy nie przegrać. Był to bardzo ciężki mecz, jeden z cięższych w lidze w naszym wykonaniu. Cieszy ten punkt. Wy, technicy, jak się czuliście na gdyńskim klepisku? - Czy ja wiem, czy technicy (śmiech). Normalni zawodnicy. A poważnie: warunki dla obu drużyn były identyczne. Na spokojnie mówiąc - niezbyt dobre. Był to mecz walki i każdy pokazał, że potrafi skutecznie walczyć. Mam wrażenie, że dobrze zagraliśmy. Czy w ostatnich dziesięciu minutach nie bałeś się powtórki z Warszawy - że stracicie bramki w końcówce i zabraknie sił i zawodników, by odrobić straty? - Nie miałem takich złych myśli. Sił starczyło do nam końca mimo gry w osłabieniu. Cały mecz się pilnowaliśmy i graliśmy bardzo asekuracyjnie. Arka nie miała nic do stracenia, ale my nie pozwoliliśmy jej na gola. Nerwowo jednak było. - To ostatnie trzy kolejki sezonu. Wszyscy o coś walczą i wkradają się nerwy. W każdym meczu tak jest i będzie. To był pierwszy remis Pogoni w tym roku! - Cieszy, że zdobyliśmy go w Gdyni, w tak trudnym spotkaniu. Naprawdę byliśmy zadowoleni. foto: Łukasz Mojecki; Przemysław Kaźmierczak źródło: gazeta.pl/Jakub Lisowski ![]() ![]() ![]() ![]()
Brak komentarzy do tego artykułu. Może dodasz swój?
![]() ![]() ![]()
Komentarze służą do prezentacji opinii odwiedzających, którzy są w pełni odpowiedzialni za swoje wypowiedzi.
Serwis PogonOnLine.pl w żaden sposób nie odpowiada za opinie użytkowników. Zastrzegamy sobie jednak prawo do usuwania, modyfikowania wybranych komentarzy. |
![]() |
||||||||
![]() |
![]() © Pogoń On-Line |
![]() |
![]() |
redakcja | współpraca | ochrona prywatności | ||||